Las kolorowych parasolek i potężny tłum protestujących kobiet. 3 października minionego roku pokazałyśmy rządzącym, że potrafimy być solidarne oraz – mimo padającego deszczu i zimna – walczyć o swoje prawa. Singielki, żony, matki i babcie miały odwagę wykrzyczeć głośno, że nie zgadzają się na całkowity zakaz aborcji bez względu na okoliczności poczęcia. Że zmuszanie zgwałconej nastolatki do rodzenia dziecka swojego oprawcy jest ponownym gwałtem. I że żadna kobieta nie powinna być sprowadzana do roli inkubatora.
Wtedy wygrałyśmy tę bitwę. O czarnym proteście mówiły media na całym świecie, a z Polkami solidaryzowały się przedstawicielki innych narodów.
Pamiętajmy jednak, że to nie koniec walki. Sprawy zaszły tak daleko, że teraz nie możemy odpuścić.
Dzisiaj od godziny 17:00 na Placu Konstutucji w Warszawie rozpoczną się wielkie demonstracje przedstawicielek naszej płci. Wydarzenie jest częścią Międzynarodowego Strajku Kobiet 8 marca realizowanego w Polsce przez Ogólnopolski Strajk Kobiet – nieformalną, bezpartyjną inicjatywę kobiet, należących do różnych organizacji kobiecych, a także niezrzeszonych, które zorganizowały Ogólnopolski Strajk Kobiet – Czarny Poniedziałek 3 października 2016 r. w ponad 200 miastach w Polsce i za granicą.
Główne hasła dzisiejszego strajku to:
Żądamy pełni praw reprodukcyjnych!
Żądamy państwa wolnego od zabobonów!
Żądamy wdrożenia i stosowania Konwencji Antyprzemocowej!
Żądamy poprawy sytuacji ekonomicznej kobiet!
Weźcie ze sobą garnki, patelnie, przykrywki, chochle i zróbcie taki hałas, żeby usłyszeli go wszyscy krzewiciele „dobrej zmiany”. Wykrzyczmy całą naszą złość i niezgodę, w jaki sposób się nas traktuje. To nie średniowiecze. Mamy XXI wiek i nie godzimy się na ciemnogród.
Ignorując dzisiejszy Międzynarodowy Strajk Kobiet, robisz sobie ogromną krzywdę. Jesteś kobietą i nie daj sobie wmówić, że nie powinnaś mieć żadnych praw. Po prostu zacznij o nie walczyć. Razem z nami.