Ksiądz zabiera z grobów sztuczne kwiaty: "Wszystko musi umrzeć, a te rośliny temu przeczą!" ABSURD?

Elizabeth Eales od 23 lat walczy z lokalnym pastorem o możliwość składania na grobie swojej córki sztucznych kwiatów. Duchowny jest jednak nieugięty.
Ksiądz zabiera z grobów sztuczne kwiaty: "Wszystko musi umrzeć, a te rośliny temu przeczą!" ABSURD?
27.01.2011

Elizabeth Eales miała zaledwie 20 lat, kiedy trzy tygodnie po porodzie zmarło jej pierwsze dziecko. – Dni, kiedy lekarze walczyli o życie mojej córki, były dla mnie męczarnią – wspomina kobieta. - Nadzieja przeplatała się u mnie ze zwątpieniem kilka razy dziennie… Niestety po trzech tygodniach Rebecca przestała oddychać i zmarła w szpitalu. Trzymałam ją wtedy na rękach. To wszystko wydarzyło się w 1988 roku, a ja wciąż mam ten obraz przed oczami.

Elizabeth nie wiedziała wówczas, jak się zachować – To było moje pierwsze dziecko, a ja byłam taka młoda – opowiada. - Ciągle płakałam. Czułam się samotna.

Kobieta postanowiła pochować córeczkę na cmentarzu w St. James, który znajdował się 5 minut drogi od jej ówczesnego domu. Codziennie przynosiła na grób świeże kwiaty, te jednak szybko więdły, a ich płatki na wszystkie strony rozwiewał wiatr. Postanowiła więc przyozdobić miejsce pochówku Betty sztucznymi różowo-białymi roślinami. Kiedy Elizabeth następnego dnia pojawiła się na cmentarzu, przy grobie córki zamiast kwiatów znajdowała się karteczka od pastora. Duchowny informował ją, że cmentarz przynależy do Diecezji w Gloucester, a składanie sztucznych roślin, zabawek, plastikowych wiatraczków, czy szklanych waz jest tutaj zabronione. – Ten zakaz jest dla mnie absurdalny i okrutny – żali się kobieta i dodaje: - Rodzice powinni mieć prawo przynoszenia do zmarłego dziecka wszelkich rzeczy, które pomogą uporać im się z tą straszną stratą!

Po tym zajściu ojciec Elizabeth, Ivor, udał się do pastora. Ten jednak nie chciał z nim rozmawiać. Postawa duchownego zszokowała rodzinę Eales’ów i rozważali nawet przeniesienie ciała Betty na inny cmentarz. – Doszłam jednak do wniosku, że nie zniosłabym widoku kolejnego pogrzebu mojego dziecka. To byłoby dla mnie zbyt wiele… Stanęło więc na tym, że grób pozostanie w St. James – tłumaczy Elizabeth.

sztuczne kwiaty

Od 1988 roku upłynęło wiele lat. W tym czasie kobieta ponownie wyszła za mąż i urodziła dwójkę dzieci. Obecnie mieszka 55 km od cmentarza, na którym jest pochowana Betty. Nie jest w stanie codziennie przyjeżdżać na grób, zwłaszcza że jedna z jej córek jest sparaliżowana i wymaga ciągłej opieki. Ubolewa więc nad tym, że zakaz składania sztucznych kwiatów na cmentarzu do dzisiaj nie został zniesiony. – Początkowo kładliśmy na grobie wnuczki świeże kwiaty, ale mróz bardzo szybko je niszczył – opowiada ojciec Elizabeth, Ivor. – Powróciliśmy więc do składania sztucznej roślinności, choć pastor następnego dnia ją usuwa. Będziemy tak jednak robić dopóty, dopóki ten absurdalny zakaz nie zostanie zniesiony – deklaruje mężczyzna.

A co na to pastor, Rev Stickland? – Zabraniamy składania na grobach sztucznych kwiatów, ponieważ nie przekazują one takiej metafory, jak te prawdziwe – tłumaczy duchowny. – Wszystko przecież ma swój kres i musi umrzeć, a sztuczne rośliny temu przeczą.

 Elizabeth zamierza udać się z tą sprawą do Arcybiskupa. – Nie chcę, żeby inni rodzice doświadczali tego samego, co ja przeżywam od tylu lat. Chciałabym móc spać spokojnie - wiedząc, że grób mojego dziecka zawsze wygląda pięknie.

Komu przyznałybyście rację w tym ciągnącym się sporze?

Maja Zielińska

Zobacz także:

Rodzice chcieli wypędzić z niej demona! 25-latka zmarła na skutek domowych egzorcyzmów!

Napoili ją pięcioma litrami wody święconej i... zaczęli skakać po jej ciele! Gdy straciła przytomność, nie zareagowali.

TELEFONY KOMÓRKOWE: Czy w polskich szkołach będą zabronione?

Lubelski kurator oświaty apeluje do dyrektorów, aby zakazali uczniom używania telefonów komórkowych na terenach szkół. Czy jego apel poskutkuje?

 

Polecane wideo

Komentarze (38)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 22.03.2011 10:59
nie wiem co jest nie tak z tym textem i z imionami ;p może tu jest błąd, a jeżeli text był tłumaczony z języka angielskiego to sie odczepcie, Betty to jest jedno ze zdrobnień od Rebecca ;P
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 04.02.2011 21:32
Dziecko najpierw Rebbeca się nazywała a teraz Betty? ;D czy coś tu jest nie tak?
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.01.2011 13:54
Przeniesienie ciała Betty na inny cmentarz? Przecież Betty to matka :P
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.01.2011 11:30
w dodatku codziennie przeczesuje cmentarz i zbiera sztuczne kwiaty? ;D
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 28.01.2011 10:56
niby pastor taki święty, ale kwiatków na grób bliskiej osoby nie pozwoli przynieść... Rozumiem, gdyby matka chciala przynieść cos co zakłóca spokój, albo jakoś przeszkadza, ale przeciez to tylko kwiatki. I potem ludzie sie dziwią, ze coraz wiecej osob odchodzi od kosciola
odpowiedz

Polecane dla Ciebie