Kościół od bitwy ambonowo-kazaniowej przeszedł do kolejnego etapu walki z aborcją. Hiszpańscy duchowni rozpoczęli kampanię billboardową, której hasło brzmi: „A ja? Broń mojego życia!”. Pierwszy plakat na specjalnej konferencji prasowej zaprezentował rzecznik episkopatu, biskup Antonio Martinez.
Twórcy kampanii umieścili na posterach zdjęcia małego dziecka i rysia iberyjskiego (jedno z najbardziej chronionych zwierząt w Hiszpanii). Pomiędzy nimi znajduje się wypisane dużymi literami hasło: „A ja? Broń mojego życia!” (które jest wypowiedzą dziecka). Nad nim znajdują się zdjęcia z faz rozwoju płodu.
Hiszpański Kościół odpowiada w ten sposób na prace rządu nad liberalną ustawą aborcyjną. Podczas kampanii zawiśnie 1,6 tysiąca billboardów w 37 miastach, a 30 tysięcy plakatów w szkołach katolickich i parafiach. Ustawa ma wydłużać okres, w którym można usunąć ciążę, do 14. tygodnia, a w razie zagrożenia życia kobiety bądź zniekształcenia płodu - do 22. tygodnia.
Zestawienie na billboardzie biednego zwierzaczka i malutkiego dziecka rozczula, a gdy zaczniemy to kojarzyć z aborcją, automatycznie wywołuje ona sprzeciw. Prosty zabieg PR, a jakże skuteczny, ma dużą szansę powodzenia.
Zobacz także:
Aborcja dobra dla kobiecej psychiki
Joanna Martel