Klątwa hrabstwa Kent: Dzieci z tych okolic rodzą się z potworną deformacją ciała

Wytrzewienie to wada rozwojowa, która zdarza się raz na 7 tys. urodzeń. Tymczasem w Northfleet przyszło już na świat dziewięć chorych niemowląt!
Klątwa hrabstwa Kent: Dzieci z tych okolic rodzą się z potworną deformacją ciała
13.05.2012

Wszystkie ciężarne kobiety, które mieszkają przy jednej z ulic miasta Northfleet w hrabstwie Kent, żyją w ciągłym strachu. Zastanawiają się, czy przerażające fatum, które panuje w okolicy, padnie również na ich nienarodzone jeszcze dzieci. - Coś bardzo niedobrego dzieje się tu dookoła. Po prostu to wiemy – mówi Natalie Margetson, mieszkanka pechowej ulicy. – Moja siostra urodziła się z rozszczepem powłok brzusznych, mój syn Leon również. Mało tego. Rok temu, tuż po badaniu USG, zadzwoniła do mnie moja przyjaciółka, która powiedziała mi, że jej dziecko także urodzi się z tą deformacją. To się nigdy nie skończy.

Biorąc pod uwagę fakt, że wytrzewienie jest wadą rozwojową, która zdarza się raz na 7 tys. urodzeń, przytoczone wydarzenia są rzeczywiście niepokojące. Oprócz trójki chorych maluchów, w Northfleet przyszło na świat jeszcze sześć dotkniętych tą deformacją niemowląt. – Być może winę za to ponosi atrazyna, czyli chwastobójcza substancja chemiczna, która wykorzystywana jest w rolnictwie do zwiększenia plonów. Nie mamy jednak pewności – mówią specjaliści.

A Wy co na ten temat sądzicie? Fatum czy nieszczęśliwy zbieg okoliczności?

Maja Zielińska

Zobacz także:

Korea Pd:Tabletki ze sproszkowanych zwłok małych dzieci - co one niby miałyby leczyć?!

Małe ciałka były suszone i proszkowane. Makabra!

Co kryło się w tamponach, które kupiła w sklepie 39-letnia Cindy?

Zamiast zwykłych środków higienicznych kobieta znalazła...

 

Polecane wideo

Komentarze (21)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 13.10.2012 22:37
Ja również urodziłam synka z wytrzewieniem jelit. Skąd się wzięło nie wiadomo. Nie piję alkoholu i nie piłam nie palę papierosów i nie paliłam. Kawy czarnej również, dbałam o siebie żadnych tabletek, niczego a tu nagle przy porodzie... " o cholera jak to powiedzieli lekarze. Dzięki Bogu, że rodziłam w Lublinie na Jaczewskiego i miałam za wysokie ciśnienie to zrobili mi cesarkę. To syn żyje i ma już dziś 11 lat i ma się dobrze.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 15.05.2012 20:54
a mi się wydaje że t mogą być jedne geny może jakiś żywy samiec w okolicy grasuje
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.05.2012 19:43
Jakiś czynnik w środowisku tak wpływający na płody, a nie żadne fatum.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.05.2012 18:47
fatum= chemia
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 14.05.2012 03:26
wtf.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie