Już w maju przyszłego roku (czyli pod koniec dziś rozpoczynającego się roku szkolnego) tegoroczni trzecioklasiści będą musieli zdać pierwszy w swoim życiu egzamin. Dziesięciolatki uczęszczające do szkół, które zdecydują się na przeprowadzenie testu (ostateczna decyzja należy bowiem do dyrektorów placówek) będą musiały zaprezentować swoje umiejętności polonistyczne oraz matematyczne.
Pomysł już spotkał się z ostrą krytyką. Sfora.pl cytuje wypowiedź profesora Krzysztofa Konarzewskiego: Zamiast uczyć dzieci logicznego myślenia, rozwiązywania problemów, zachęcać do czytania książek czy obcowania z poezją wpaja im się umiejętność rozwiązywania testów, a na lekcjach najwięcej czasu poświęca się temu, co może pojawić się na egzaminie.
Mimo to większość nauczycieli jest za, więc MEN spodziewa się, że do testu przystąpią uczniowie z około 80% szkół.
Natasza Lasky
Zobacz także: