Podobno nie powinniśmy bać się egzotycznych przysmaków, bo jedząc je możemy poznać kulturę danego kraju. Jednak na to specyficzne wietnamskie danie nigdy byśmy się nie zdecydowali. Na temat jedzenia psiego mięsa krąży wiele mitów, ale tam naprawdę się to robi.
Właśnie w Wietnamie w ostatnich dniach uratowano setki psów, które były przewożone w spartańskich warunkach i nieprawdopodobnych ilościach. Nie była to akcja ekologów, którzy chcieli zadbać o bezpańskie stworzenia, ale transport bezpośrednio do tamtejszych "restauracji".
Policja zatrzymała cztery ciężarówki załadowane małymi klatkami, w których na siłę upychano po kilka psów. W rezultacie uratowano ponad 1000 zwierzaków, które trafiły już do schroniska. Ok. 300 nie udało się uratować - udusiły się lub spadły z naczepy w czasie ucieczki handlarzy przed funkcjonariuszami.
Czterech mężczyzn zostało oskarżonych o nielegalny przewóz i handel zwierzętami. Sprawcy potwierdzili, że psy z ciężarówki miały trafić na... talerze. Maksymalna kara za ten proceder to rok więzienia, ale zazwyczaj kończy się na grzywnie o równowartości ok. 2 tys. zł. To jednak niewiele, bo to zapewne nie pierwszy taki transport, a za jednego psa restauracje płacą ok. 100 zł.
Więcej podobnych newsów znajdziesz na Hanter.pl
Zobacz także:
Oburzająca segregacja w szkołach: "Głupsi" dostaną inne mundurki niż "mądrzejsi"!
Podział dzieci na grupy ma pomóc w dopasowaniu odpowiedniej formy kształcenia....
Panika w Krakowie: W niewyjaśnionych okolicznościach giną młode, podobne do siebie kobiety!
Ofiary mają ten sam kolor włosów, podobny wiek i noszą okulary.