25-letnia Edyta S. przebywa wraz z dzieckiem w szpitalu. Chłopiec urodził się przez cesarskie cięcie w ósmym miesiącu ciąży, ma poranione okolice nerek, a matka rany brzucha.
Sebastian S. i Edyta byli małżeństwem przez 7 lat, mają trójkę dzieci, jednak od dwóch lat nie żyją razem. Powodem rozstania był alkoholizm mężczyzny i jego zamiłowanie do łamania prawa. Ostatni rok spędził w więzieniu za jazdę pod wpływem alkoholu. Po wyjściu dowiedział się, że jego żona jest w ciąży z nowym partnerem. Ta wiadomość go rozwścieczyła. W rozmowie z matką powiedział, że zabije Edytę, ta jednak nie potraktowała jego słów poważnie.
Zazdrosny małżonek zwabił żonę do rodzinnego domu pod pretekstem zobaczenia się z dziećmi. Wizyta skończyła się tragicznie. Podczas rozmowy Sebastian zaczął kłócić się z Edytą. Ta, bojąc się ataku furiata, uciekła do domu sąsiadki. To jednak nie zatrzymało zwyrodnialca, pobiegł z nożem i dźgnął ją kilkakrotnie w brzuch i rękę. Następnie uciekł. Tylko szybka interwencja lekarzy uratowała życie matki i dziecka.
W rozmowie z „Faktem” lekarz dyżurny na oddziale noworodków w szpitalu w Środzie Wielkopolskiej opisała stan malca:
”Życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo. Jednak wymaga opieki lekarskiej, ponieważ jest wcześniakiem”.
Policja poszukuje Sebastiana S. w okolicznych lasach. Jego śladem podążają psy tropiące. Bandyta znany jest ze swojej determinacji, podczas jednej z ucieczek przesiedział 2 godziny w jeziorze, ukrywając się przed organami ścigania.