Dlaczego tak mało kobiet dostaje Nobla?

Na liście tegorocznych laureatów najbardziej prestiżowej nagrody świata na próżno szukać choć jednego kobiecego nazwiska. Dlaczego tam mało pań zyskuje uznanie?
Dlaczego tak mało kobiet dostaje Nobla?
Fot. Thinkstock
24.10.2016

Gdy pod koniec 1895 r. milioner oraz wynalazca dynamitu Alfred Nobel spisywał testament i przekazywał ogromny majątek na nagrody dla „tych, którzy w roku poprzedzającym przynieśli ludzkości największe korzyści” nie precyzował, że chodzi tylko o mężczyzn. Jednak 115-letnia historia wyróżnienia przyznawanego za wybitne osiągnięcia jest przez nich bardzo zdominowana.

Na liście laureatów Nagrody Nobla w latach 1901-2016 znajduje się tylko 48 kobiet, choć w tym okresie nagrodzono aż 881 indywidualnych laureatów oraz 23 organizacje. W tym roku po raz kolejny wyróżniono samych mężczyzn, choć w 2015 r. pojawiało się światełko nadziei, gdy uhonorowano „aż” dwie panie – w dziedzinie medycyny była to Chinka Tu Youyou, za odkrycia dotyczące nowych metod leczenia malarii (jej najbardziej znanymi osiągnięciami są artemizyna i dihydroartemizyna – preparaty przeciwko chorobie, na którą co roku umiera kilkaset tysięcy osób) oraz białoruska pisarka Swiatłana Aleksijewicz.

Przy przyznawaniu Nagrody Nobla szczególnie dyskryminowane są kobiety zajmujące się naukami ścisłymi. W całej historii otrzymały tylko dwa wyróżnienia z dziedziny fizyki i cztery z chemii, do czego przyczyniły się zwłaszcza członkinie rodziny Curie-Skłodowskich.

Aleida March – kobieta życia Che Guevary

Maria jako jedyna kobieta była nagrodzona dwukrotnie – w 1903 r. z fizyki, wspólnie z Pierrem Curie oraz Henri Becquerelem, za badania nad zjawiskiem promieniotwórczości, natomiast osiem lat później z chemii, za wydzielenie radu w stanie czystym i metalicznym. W 1935 r. Nobla odebrała jej córka, Irène Joliot-Curie, za odkrycie sztucznej promieniotwórczości.

Jednak niewiele kobiet mogło liczyć na takie docenienie, co zresztą nie zmieniło się do dzisiaj. „Aby zacząć karierę naukową i osiągnąć sukces, spotykają się ze szczególnym ciągiem przeszkód, związanych z płcią, które nadal trwają, pomimo niedawnych postępów” – piszą autorzy głośnej książki „Athena Unbound”, przedstawiającej analizę przebiegu kształcenia i zatrudnienia kobiet-naukowców od wczesnego dzieciństwa, przez wykształcenie wyższe i karierę akademicką.

Nagroda Nobla dla kobiety

Fot. Thinkstock

Podejście do badaczek dobrze obrazuje kontrowersyjna wypowiedź laureata Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, Tima Hunta, który niedawno podczas Światowej Konferencji Dziennikarzy Naukowych w Seulu wyznał, że jego zdaniem w laboratoriach powinna panować segregacja płciowa. „Powiem wam, jaki mam problem z dziewczynami... Trzy rzeczy mogą wydarzyć się w laboratorium: ty zakochujesz się w nich. One zakochują się w tobie. A kiedy je krytykujesz, zaczynają płakać” – mówił Hunt w rozmowie z żurnalistami.

Jego słowa wywołały skandal, w wyniku którego naukowiec stracił pracę na wydziale nauk o życiu University College London. „UCL był pierwszym uniwersytetem w Anglii, który zaczął przyjmować studentki na tych samych regułach co studentów i uczelnia jest przekonana, że ta decyzja czyni zadość naszym wysiłkom na rzecz równości płci” – brzmiało oświadczenie renomowanej szkoły.

Nagroda Nobla dla kobiety

Fot. Thinkstock

 Ten przykład świadczy jednak o stosunku wielu naukowców do koleżanek po fachu, który przekłada się później na decyzje gremiów przyznających Nagrody Nobla. Poza tym udział kobiet w pracach badawczych jest systematycznie pomijany, a ich osiągnięcia często bywają przypisywane mężczyznom. Kilkanaście lat temu  historyk nauki Margaret Rossiter nazwała to zjawisko efektem Matyldy, od  imienia amerykańskiej działaczki na rzecz praw kobiet Matildy Gage, która jako pierwsza w końcu XIX wieku zwróciła uwagę na zjawisko dyskryminacji osiągnięć badaczek.

Przykładów tego zjawiska jest bardzo dużo. Jednym z nich jest biografia Mary Whiton Calkins, znakomitej psycholog żyjącej na przełomie XIX i XX wieku, której Uniwersytet Harvarda odmówił jako kobiecie nadania stopnia doktora,  pomimo doskonałego wyniku egzaminu oraz rekomendacji innych uczonych. Na „pocieszenie” wybrano ją jednak w 1905, jako pierwszą kobietę, na przewodniczącą Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego, a w 1918 r. Amerykańskiego Towarzystwa Filozoficznego. Stopnia doktora nigdy nie otrzymała.

Bulwersująca historia Marii Antoniny: Czy miała romans z własnym synem?

Nagroda Nobla dla kobiety

Fot. Thinkstock

Z dyskryminacją spotykała się również amerykańska biochemiczka Gerty Cori, która w 1947 r., jako pierwsza kobieta, otrzymała Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny. Jednak wcześniej, przez wiele lat pracując jako asystentka na uniwersytetach, miała mocno ograniczony dostęp  do laboratoriów, a niekiedy nawet nie wypłacano jej wynagrodzenia.

Nobla nigdy doczekała się Rosalind Franklin, wybitna brytyjska biofizyczka, która odkryła m.in. podwójną helisę DNA, za co w 1962 r. otrzymali Nobla … dwaj mężczyźni prowadzący badania w oparciu o jej prace, James Watson i Francis Crick.

Prestiżowa nagroda ominęła także brytyjską astrofizyczkę Jocelyn Bell Burnell, która jako pierwsza zaobserwowała nowy typ gwiazd neutronowych, zwanych pulsarami. Jednak za to odkrycie w 1974 r. Nobla przyznano Antony’emu Hewishowi i Martinowi Ryle’owi. Pierwszy z nich był promotorem pracy doktorskiej Burnell, dlatego uznano, że jemu należy się nagroda, co do dziś jest uznawane za jedną z najbardziej kontrowersyjnych decyzji w historii naukowych Nobli.

Nagroda Nobla dla kobiety

Fot. Thinkstock

Od 1968 r. Bank Szwecji przyznaje Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii. Do tej pory otrzymała ją tylko jedna kobieta, w 2009 r, wyróżniono Amerykankę Elinor Ostrom za „analizę ekonomicznych aspektów rządzenia, szczególnie przez wspólnoty”.

Trochę więcej pań doczekało się uhonorowania nagrodą pokojową (16 laureatek) i literacką (14, wśród nich wybitna polska poetka Wisława Szymborska w 1996 r., za „poezję, która z ironiczną precyzją pozwala historycznemu i biologicznemu kontekstowi ukazać się we fragmentach ludzkiej rzeczywistości”).

Co ciekawe, pierwszą kobietą, która otrzymała pokojową Nagrodę Nobla, była Bertha von Suttner, przyjaciółka fundatora, która pracowała jako sekretarka wynalazcy dynamitu, ale tylko przez tydzień, ponieważ postanowiła rzucić to zajęcie i poślubić austriackiego arystokratę.

Von Suttner była zadeklarowaną pacyfistką, która w głośnej powieści „Precz z orężem” potępiała działalność firm zbrojeniowych, a więc także producentów materiałów wybuchowych. Mimo to przyjaźniła się z Noblem do końca jego życia. Nagrodę otrzymała w 1905 r.

Przeczytaj także: Co zrobi Donald Trump, jeśli wygra wybory?

RAF

Polecane wideo

Komentarze (2)
Ocena: 5 / 5
1z10 (Ocena: 5) 24.10.2016 08:51
Cytując klasyka: "Nie wiem, choć się domyślam"
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 24.10.2016 02:05
Bo są bezdennie głupie skoro nawet podstawowe prawa respektowane niemal na całym świecie chcą sobie same odebrać.... taka refleksja o Polkach.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie