Idealna romantyczna sypialnia ma być przede wszystkim przytulna. Oświetlenie powinno tworzyć miły nastrój - nie może być ostre, zbyt jasne. Powinno być kilka punktów oświetleniowych, niekoniecznie na suficie.
Lampki na stolikach nocnych, na ścianach czy na meblach - odpowiednia ich liczba otworzy możliwość wybrania takiej konfiguracji, na jaką masz danego wieczoru ochotę. Dyskretne światło małych lamp nie tylko oświetli pokój, ale wprowadzi odpowiedni nastrój.
Świetnym wyborem jest łączenie różnych rodzajów światła. Unikaj jednak dużych kontrastów, jaskrawości, zmniejszaj je, wprowadzając łagodne, relaksujące przejścia światłocienia, wykorzystując świetlówki w barwie ciepłej bieli lub kolorowe żarówki. Zasłonięte źródła światła ograniczą zbytnią jaskrawość, łagodnie wydobywając formy i przedmioty stanowiące scenerię pokoju.
Zastosowanie oświetlenia w kolorze czerwonym niewątpliwie pobudza, wzmacnia podniecenie, można więc pokusić się o tego rodzaju oświetlenie w wyjątkowych sytuacjach. Z drugiej strony, postaraj się nie stosować żarówek o barwie chłodnej, niebiesko-zielonej, gdyż wprowadzają stan niepokoju i zimna, psującego romantyczny nastrój. Efekty kolorystyczne można uzyskać, stosując pastelowe żarówki Philips Softone lub kolorowe filtry montowane w oprawach.
Niepowtarzalny efekt wnętrza sypialni można stworzyć, wprowadzając przesłony, kryjące szereg żarówek. Ważnym elementem, bez którego nie uzyska się nastroju romansu, są zasłony i firanki. Koniecznie muszą się znaleźć w pokoju, gdyż bez nich nie uzyska się odpowiedniego klimatu (można się pokusić nawet o baldachim). Rzucając na nie odpowiednio dobrane światło, wytworzysz wspaniałą atmosferę, która udzieli się wam obojgu.
W wydłużonym, ciasnym pomieszczeniu, skierowanie światła na krótsze ściany równoważy różnice w proporcjach. Daje efekt wygodniejszego i przytulniejszego pomieszczenia. Podświetlenie ażurowych przesłon i wnęk ściennych wzmacnia walory estetyczne pokoju i potęguje już uzyskany efekt.