Mężczyźni kochają kobiety z długimi, zadbanymi włosami. To fakt, z którym nie warto polemizować. Czy jednak całe życie musimy robić wszystko pod dyktando płci męskiej? Choć raz nie zastanawiajmy się nad tym, co powie nasz partner – były, obecny czy przyszły – i zróbmy coś TYLKO dla siebie. Co? Ostre cięcie!
Wraz z obcięciem włosów skończy się masa Twoich problemów. Naprawdę rozważ wizytę u fryzjera, bo…
Po pierwsze: Zaoszczędzisz sporo pieniędzy na szamponie
Im krótsze włosy, tym mniej szamponu potrzebują. Mycie głowy zajmie ci od tej pory kilka chwil, podobnie suszenie. Zamiast spędzać czas najpierw na szorowaniu pukli, a potem doprowadzaniu ich do ładu, cały ten proces ograniczy się do paru minut.
Po drugie: Włosy przestaną Ci wpadać do talerza
Ile razy podczas jedzenia zupy nagle łapałaś się na tym, że końcówki twoich włosów znalazły się w talerzu? Albo z obrzydzeniem zauważałaś, że masz na kosmykach okruchy po słodkiej bułce, którą zjadłaś na lunch? To może się skończyć. Wystarczy, że umówisz się do fryzjera!
Po trzecie: Rozczesywanie przestanie być koszmarem
Szczęściarami są te kobiety, które potrafią rozczesać swoje włosy bez zadawania sobie bólu. Zazwyczaj, zwłaszcza po myciu, kosmyki są tak poplątane, że tworzą się na nich supły. Posiadaczki krótkich włosów nie muszą się tym martwić. Czesanie jest szybkie, łatwe i przyjemne.
Po czwarte: Możesz bez obaw używać szminki
Przed wyjściem z domu starannie pomalowałaś usta błyszczykiem lub szminką. Zadowolona wyszłaś na dwór i nagle… wiatr potargał ci włosy tak, że część z nich przylepiła się do twoich warg. Brrr, niejedna z nas to przerabiała. Krótka fryzurka zaoszczędzi ci takich nieprzyjemności.
Po piąte: Nie zatykasz odpływu swoimi włosami
Im więcej masz włosów na głowie, tym szybciej zatykasz odpływ wanny lub prysznica. A czyszczenie go z pewnością nie należy do twoich ulubionych czynności. Przy krótkiej fryzurce nie będziesz miała takich problemów przez dłuższy czas.
Po siódme: Oszczędzasz czas i pieniądze
Wspominałyśmy już, że dzięki obcięciu włosów zaoszczędzisz sporo na szamponie. Tak naprawdę można pod to podłączyć także inne produkty do stylizacji i pielęgnacji, takie jak odżywki, maski, olejki, pianki czy lakier. Zużywasz mniej wody, a suszenie tak właściwie możesz zupełnie sobie darować. Jeszcze się wahasz, czy iść do fryzjera?