Nie ma nic lepszego na poprawę humoru (obok zakupów), niż odwiedzenie swojego ulubionego salonu fryzjerskiego i oddanie się w ręce zaufanego fryzjera. Potwierdzają to najnowsze badania, według których przyjemność ze zmiany fryzury panie czerpią średnio 150 razy w ciągu całego swojego życia.
Naukowcy dowiedli, że między 15 a 65 rokiem życia przeciętna kobieta 2 razy zmieni swoją fryzurę całkowicie i przynajmniej raz przefarbuje się na zupełnie inny kolor niż naturalny i jego pochodne. Powód tego upatrują w chęci upodobnienia się do ulubionej gwiazdy. Czasem nowa stylizacja jest też oznaką przełomu, który nadszedł w życiu kobiety i zwiastuje spore zmiany w jej osobowości. Dla przykładu 15% pań odmienia swój wygląd ze względu na zbliżający się ślub, a 13% po urodzeniu dziecka.
-Nowy kolor włosów może być świetnym sposobem na pokazanie światu, że w naszym życiu zaszły ogromne zmiany. Jest to rodzaj świętowania i zwrócenia na siebie uwagi – mówi Sacha Mascolo-Tarbuck, dyrektor kreatywny marki Toni&Guy, który zlecił przeprowadzenie badań z okazji 50-lecia działalności firmy.
Jednak nie dla wszystkich zmiana fryzury jest wyrazem przełomu. 64% kobiet przyznaje, że motorem do ścięcia włosów jest u nich przede wszystkim znudzenie obecnym wizerunkiem, a 1 na 20 respondentek chętnie poddaje się totalnej metamorfozie przy każdej wizycie u fryzjera.
Choć fakt, że kobiety lubią zmiany nie jest nikomu obcy, liczby podane w statystykach robią wrażenie. Oczywiście pozytywne, gdyż każda chęć tchnięcia w swój wizerunek powiewu świeżości, zasługuje na pochwałę.
SŻ