Uwadze mężczyzn nie umyka żaden szczegół kobiecego wyglądu. Oceniają nie tylko atrakcyjność fizyczną, ale także rzeczy, które dziewczyny na sobie mają, a nawet ich fryzury. Nie każda z nas potrafi umiejętnie dobrać ją do typu urody. Poza tym są uczesania, których mężczyźni nie znoszą.
Postanowiłyśmy przeprowadzić krótką ankietę wśród redakcyjnych kolegów oraz znajomych. Zapytałyśmy ich, jakie fryzury nie podobają im się u osób przeciwnej płci oraz dlaczego. Wiele z odpowiedzi pokrywa się, a argumenty facetów mają sens – co w niektórych przypadkach ze smutkiem musiałyśmy przyznać.
Poznajcie ich szczere wyznania
- Największe dramaty w postaci fryzur widuję na weselach, chociaż powoli się od takich odchodzi. Chodzi mi o upięcia ze skomplikowanych splotów. Włosy są natapirowane, wywinięte na różne strony, a niektóre dodatkowo ozdobione błyszczącymi spinkami albo innymi ozdobami. Przeważnie decydują się na nie dziewczyny ze wsi. Sorry dziewczyny, ale taka jest prawda – mówi Mikołaj.
Zobacz także: 10 seksownych fryzur dla panny młodej
Fot. Unspash.com
- Nie znoszę włosów prostych jak druty. Wiele dziewczyn, które znam, używa prostownicy i to widać. Włosy wyglądają jak strąki. Przesuszone, oklapnięte. Nie mam ochoty takich dotykać. Poza tym podobne fryzury kojarzą mi się z tandetą – wyznaje Łukasz.
- Codziennie widuję na ulicy dziewczyny z włosami, które wyglądają na nieuczesane. Wiem, że to zamierzony efekt, ale nie podoba mi się. Moim znajomym również. Artystyczny nieład może i jest modny, ale prezentuje się niechlujnie. Pracuję w urzędzie miasta i zdarza się, że kandydatki do pracy czeszą się właśnie w ten sposób. Może w korporacji to przejdzie, ale ja i wielu moich przełożonych zwracamy dużą uwagę na wizerunek, który świadczy o placówce. Artystyczny nieład nie jest mile widziany – zdradza Robert.
- Koleżanka powiedziała mi, że fryzura, która tak bardzo mi się nie podoba, nosi nazwę „messy bun”. Nie przypominam sobie panny, która podobałaby mi się w takim uczesaniu. Moim zdaniem odbiera kobietom cały wdzięk. Już nie wspominając o tym, że wyglądają jak klony. W tym miesiącu byłem na trzech randkach. Wszystkie dziewczyny uczesały się w koczek „messy bun”. Gdzie Wasz indywidualizm dziewczyny? – pyta się Maciek.
- Bardzo podobają mi się loki, ale tylko wtedy, gdy wyglądają naturalnie. Czasami dziewczyny noszą loki, które są zbyt mocne. Moim zdaniem im bardziej naturalnie prezentuje się uczesanie, tym lepiej – komentuje Adrian.
- Nie wiem dziewczyny, jak Wy to robicie, ale czasami boję się dotknąć Waszych włosów. Fryzura bardziej przypomina dzieło sztuki niż normalne upięcie. Widziałem już różne kształty: kokardki, serca, dziwne kokony... Nie neguję tego, że są arcydziełami fryzjerstwa, ale brakuje mi w tym umiaru i prostoty – wyznaje Radek.
- Wszystko rozumiem: chcesz być oryginalna, chcesz wyrazić siebie, być inna... Mimo wszystko dredy nie pasują do dziewczyny. Prawdę powiedziawszy brzydziłbym się ich dotknąć. Nie boisz się, że coś zalęgnie we włosach? To nie jest fryzura dla kobiet. Czekam na Wasz hejt – śmieje się Jarek.
Zobacz także: Ona ma na głowie tyle wszy, że te... poruszają jej włosami! (To nagranie zszokowało cały świat)
Fot. Unspash.com
- Najgorsza fryzura, jaką widziałem u kobiety, to wygolony tył. Obejrzałem się za nią tylko dlatego, bo wyglądała okropnie. To przykre, że dziewczyny same się szpecą. Taka panna nie miałaby u mnie szans, choćby miała najpiękniejszą twarz na świecie i najcudowniejszy charakter. Moim zdaniem laski, które golą sobie włosy z tylu, są lekko nienormalne – opiniuje Krzysiek.
- Przypomina mi hełm. Słyszałem, że dla kobiet to synonim elegancji i dobrego smaku. Nie dajcie się nabrać dziewczyny. Dla nas facetów bob wygląda okropnie. I jeszcze ta nazwa – wzdycha Sylwek.
- Ja nie mogę przyczepić się do żadnego kobiecego uczesania, ale mam pewne zastrzeżenie co do koloryzacji. Kolorowe pasemka to podobno najnowszy trend. Przyznaję, że efekt sam w sobie nie jest okropny, ale wygląda zbyt nienaturalnie. Zielone włosy? Przykro mi, ale to nie dla mnie – mówi Rafał.