Witam, nazywam się Iza. Od pewnego czasu, wyczułam w części potylicznej głowy, jakby łysą skórę. Poprosiłam koleżankę, żeby zobaczyła co tam się dzieje, z racji tego, że mam generalnie dużo włosów i sama bym nie dostrzegła problemu. Koleżanka powiedziała mi, że mam łysy punkcik. Jak się okazuje on nieznacznie się powiększa. Nie wiem, co mam robić? Iść do lekarza? A może jakoś sama sobie pomogę? Proszę o pomoc!
Droga Izo, wszystko wskazuje na to, że borykasz się z bardzo nieprzyjemnym problemem, jakim jest łysienie plackowate. To utrata włosów w kształcie owalnym lub okrągłym. Najczęściej, wypadanie włosów zaczyna się od małych skupisk (plamek), które z biegiem czasu rozlewają się na znaczną część skóry głowy.
Schorzenie może rozwijać się powoli lub bardzo szybko. Niekiedy może być częściowe lub całkowite. Twój problem to ewidentnie pierwsza faza łysienia plackowatego. Najpierw zauważa się miejsca, w których włosy zaczynają się przerzedzać, potem powstaje łyse miejsce, które staje się większe i większe. Skóra pozbawiona włosów jest delikatna, blada, czasami różowawa. Łysienie plackowate, jeśli jest pozostawione same sobie, może doprowadzić do utraty włosów na całej głowie, a czasami atakuje brwi i rzęsy.
Schorzenie najczęściej rozwija się u osób młodych, między 20. a 30. rokiem życia. Jednak najbardziej narażone na łysienie plackowate są kobiety. Może tłumaczyć to fakt, że są one bardziej podatne na stres i gorzej sobie z nim radzą. To właśnie długotrwałe napięcie nerwowe wymienia się jako główny podwód łysienia plackowatego. Ponadto: predyspozycje genetyczne, wszelkie infekcje wirusowe lub bakteryjne i zmiany hormonalne.
Jeśli zauważymy u siebie zalążki łysienia plackowatego, niezbędna jest wizyta u lekarza dermatologa, ale diagnoza zostanie postawiona tylko na podstawie wywiadu. Nie ma jednoznacznej metody, która określiłaby lub wykryła i zdefiniowała łysienie plackowate. Diagnozę stawia się poprzez eliminację innych schorzeń oraz obserwację. W skrajnych przypadkach dokonuje się analizy włosa lub biopsji skóry.
Jeśli z przyczyn losowych nie będzie Ci dane skontaktować się z lekarzem dermatologiem, możesz sobie doraźnie pomóc czystym cynkiem, który dostępny jest w aptekach. Ma on postać tabletek. I stosuje się go najczęściej w tego typu schorzeniach. Ale musisz pamiętać, że przyjmowanie cynku poza kontrolą lekarską jest niewskazane, gdyż prowadzi do poważnych konsekwencji zdrowotnych. Oprócz cynku, stosuje się także preparat zwany Loxonem. Na rynku farmaceutycznym dostępne są dwie wersje tego leku - 3% i 5%. Ten pierwszy dostępny jest bez recepty. Muszę dodać, że to doraźne metody leczenia. Kontrola lekarska jest niezbędna!
Na pocieszenie dodam, że tylko 7% pacjentów całkowicie traci włosy. A schorzenie to ma najczęściej charakter okresowy (np. sesja egzaminacyjna - stres). W 60% przypadków, w ciągu roku dochodzi do samoistnego odrostu włosów. Odrastające włosy mogą być cienkie lub przejściowo pozbawione barwnika. Jednak, jeśli uda Ci się zwalczyć ten problem, musisz być czujna. Nawroty choroby mogą występować co kilka miesięcy lub co kilka lat.
Zobacz także inne porady naszego stylisty fryzur i znawcy kobiecych włosów:
Metamorfoza Joanny pod okiem Broysa
„Puszenie się włosów doprowadza mnie do szału!” - Broys radzi…
Broys