Fryzjerka z Lęborka podjęła się wykonania klientce zabiegu, którego wykonać ewidentnie nie potrafiła. Skutkiem jej działań kobieta miała zniszczone włosy i poparzoną skórę głowy. Sprawa trafiła do sądu, a ten nakazał pracownicy salonu fryzjerskiego wypłacenie poszkodowanej kwoty rzędu ponad 10 tys. zł. Wyrok jest już prawomocny.
Zobacz także: To podobno najprzystojniejszy facet na świecie. Nie da się przejść obok niego obojętnie
Idąc do profesjonalnego salonu fryzjerskiego raczej nie spodziewamy się, że nasza fryzjerka zrobi nam taką krzywdę, jaka spotkała tę klientkę z Lęborka. Szczególnie, że zabieg, na który się zdecydowała, nie był skomplikowany, a polegał jedynie na pofarbowaniu włosów. Cała sytuacja miała miejsce trzy lata temu, jednak dopiero niedawno zapadł prawomocny wyrok sądu w tej sprawie, jak donosi „Super Express”. Fryzjerka zgodnie z życzeniem klientki nałożyła farbę, jednak to zabieg, który wykonała potem doprowadził do tego, że panie spotkały się w sądzie. „Biegli wskazali, że fryzjerka użyła do farbowania produktów bez znajomości ich zastosowania, a użycie sauny po zabiegu było posunięciem niedopuszczalnym i poparzyło skórę naszej klientki” - przekazał dziennikarzowi portalu Super Express pełnomocnik poszkodowanej.
Dodatkowo radiozet.pl podaje:
Biegli stwierdzili, że proces regeneracji włosów może zająć nawet cztery lata. Łączny koszt niezbędnych zabiegów oszacowali z kolei na około 24 000 złotych. Ostatecznie sąd zarządził odszkodowanie w wysokości 10 300 złotych. Pracownica salonu fryzjerskiego będzie też musiała ponieść koszty procesu.
Uważasz, że kwota odszkodowania jest adekwatna do poniesionej szkody?
Zobacz także: Ujawniono listę wszystkich uczestników „Tańca z Gwiazdami”
Źródło: radiozet.pl/se.pl