Stylistyka rodem z lat dziewięćdziesiątych na dobre zagościła w modowych i fryzjerskich trendach. Tym razem wielkim hitem stała się fryzura, którą nazywa się medusa pony. Określenie jest jak najbardziej adekwatne, jako że charakterystyczny kucyk, który upina się z kilku warkoczyków, faktycznie przywodzi nieco na myśl fryzurę mitycznej Meduzy.
Zobacz także: Słoneczne kosmyki. Jak przygotować kąpiel rozjaśniającą włosy?
Szał na uczesanie zapoczątkowała Kendall Jenner i Bella Hadid. Obie noszą ją do stylizacji nawiązujących stylem do wspomnianych lat dziewięćdziesiątych, na przykład do trzymających się linii ciała mini sukienek uszytych z elastycznych materiałów, czy jeansów o nieco obniżonej talii i T-shirtów odsłaniających brzuch.
Medusa pony to stylowe uczesanie, które robi się błyskawicznie. Co najważniejsze, dzięki niemu na cały dzień można zapomnieć o swojej fryzurze, mając po prostu pewność, że będzie idealna. Aby, czuć się w niej jeszcze bardziej komfortowo, wybierzmy odpowiednią gumkę, którą zwiążemy kucyk. Najlepiej, aby była miękka i nie plątała włosów. Stawiajmy na jedwabne gumki w rozmiarze XXL lub duże kolorowe frotki.
Medusa pony z pewnością sprawdzi się nie tylko przez wiosenne miesiące, ale i latem, kiedy nadejdą upały.
Zobacz także: Wazelina w służbie pięknu. Czym jest hitowy slugging?