W wieku 17 lat straciła wszystkie włosy. Teraz pokazała, jak wygląda bez peruki

„W końcu uwierzyłam, że łyse może być piękne”. Niesamowicie inspirująca postać!
W wieku 17 lat straciła wszystkie włosy. Teraz pokazała, jak wygląda bez peruki
Fot. Instagram.com (https://www.instagram.com/nevertooobold/)
16.10.2020

Dla dorastającej dziewczyny wygląd to wyjątkowo delikatna kwestia, która szybko może stać się źródłem kompleksów. Dla wielu nastolatek to też czas pierwszych eksperymentów z fryzurą oraz z makijażem. Chyba żadna młoda dziewczyna nie martwi się o to, że następnego dnia obudzi się bez włosów, brwi, a nawet rzęs, bo przecież powszechnie uważa się, że łysienie nie dotyka ludzi w tak młodym wieku. A jednak właśnie taka historia przydarzyła się pochodzącej z Wielkiej Brytanii Jess Newman. 

Zobacz również: 10 najmniej twarzowych kolorów włosów

Jess miała zaledwie 15 lat kiedy zaczęły wypadać jej brwi. Lekarze zbagatelizowali problem i uznali, że ma to związek z procesem dojrzewania. Rok później Jess po raz pierwszy od 6 lat spotkała się ze swoim biologicznym ojcem. Spowodowało to u niej wielki stres i odkryła, że wypadają jej także włosy - i to garściami. Na głowie Jess pojawiły się łyse placki, a włosy zaczęły zdecydowanie się przerzedzać. 

W wieku 17 lat dziewczyna została skierowana na wizytę u dermatologa, który wreszcie postawił jej trafną diagnozę - łysienie plackowate.  

Jess Newman pokazuje łysą głowę i nie nosi peruki

Lekarze powiedzieli mi, że łysienie jest związane z tym, jak mój organizm reaguje na stres. Nie ma na to lekarstwa i nie można temu zapobiec. Im bardziej się stresujesz, tym bardziej łysienie postępuje. Lekarze powiedzieli mi też, że powinnam zacząć rozglądać się za perukami i że najlepiej by było, gdybym ogoliła głowę zamiast czekać, aż włosy same mi wypadną 

- wspominała Jess w rozmowie z mediami. 

Początkowo Jess nie chciała o tym słyszeć, ale ostatecznie wybrała się do fryzjera w celu zgolenia głowy na zero. Mimo to nie była w stanie patrzeć na siebie w lustrze. 

Zawsze nosiłam czapki, nawet gdy zakładałam perukę. Myślałam, że wszyscy patrzą na mnie i widzą, że mam sztuczne włosy. Byłam na pierwszym roku studiów i zaczęłam opuszczać zajęcia, albo tuż po nich szłam do domu. Z nikim się nie socjalizowałam, bo bałam się, że ludzie dowiedzą się o mojej peruce. 

W wieku 18 lat Jess zrobiła wytatuowała sobie brwi, co bardzo dodało jej pewności siebie. Jednak rok później straciła także rzęsy, co trudno było jej zaakceptować, tym bardziej że nie czuła się komfortowo z tymi doklejonymi. Jess zaczęła powoli otwierać się przed przyjaciółmi na temat swojego schorzenia dopiero po ukończeniu 20. roku życia. Początkowo wiedziały o tym tylko najbliższe jej osoby, a Jess rezygnowała z czapek i peruki jedynie na wakacjach, gdzie mogła czuć się anonimowo.

Przełom nastąpił podczas lockdownu spowodowanego pandemią koronawirusa. Sytuacja dodała Jess odwagi do “coming outu” i opublikowaniu na Instagramie serii zdjęć pokazujących jej łysą głowę. 

Zanim wrzuciłam zdjęcia bardzo się stresowałam, ale otrzymałam wiele pozytywnych komentarzy, a ludzie okazali mi dużo wsparcia. Nie spotkałam się z żadnymi negatywnymi komentarzami. To dodało mi pewności siebie i siły. 

Teraz Jess chce zostać modelką w ramach kampanii Models of Diversity, która ma wyłonić inspirującą osobę do współpracy z marką modową Missguided.  

Gdyby nie wsparcie w mediach społecznościowych nigdy nie znalazłabym w sobie odwagi żeby zgłosić moją aplikację. Moja podróż wciąż trwa i nie wiem, czy porzucę perukę na dobre, ale jestem z siebie dumna, bo w końcu uwierzyłam, że łyse może być piękne.  

Zobaczcie, jak Jess dokumentuje swoje życie na Instagramie. Prawda, że jest niesamowicie inspirująca?  

Polecane wideo

One już nie wstydzą się siwego odrostu. Fryzjer pokazał im genialny sposób
One już nie wstydzą się siwego odrostu. Fryzjer pokazał im genialny sposób - zdjęcie 1
Komentarze (2)
Ocena: 5 / 5
Megi (Ocena: 5) 16.10.2020 11:11
To straszne. Miała piękne włosy. Na szczęście ja się mocno nie stresuje i nie jestem obarczona tą chorobą. Jedynie po porodzie włosy mi się przerzedziły, ale zdołałam je doprowadzić do wyjściowego stanu z wcierką kaminomoto. Dobrze, że ta kobieta zaakceptowała sobie taką jaką jest, bez włosów też jest piękna.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 16.10.2020 06:21
Jestem w tej samej sytuacji. Aktualnie mam 35 lat a od prawie 15 nie mam włosów. Mam permanentne brwi, rzęsy kleję codziennie. Od roku mam nowego faceta, zarówno ten jak i mój poprzedni akceptowali moją chorobę ale ja mam problem z akceptacją samej siebie i codziennie walczę.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie