Której z nas nie marzy się fryzura jak po powrocie z plaży. Seksowne i niedbałe fale okalające twarz to coś, co facetów kręci najbardziej, a nam dodaje naturalnego uroku. Nie zawsze jednak możemy wesprzeć włosy działaniem promieni słonecznych i morskiej bryzy. Aby stworzyć na głowie podobne warunki i wywołać zbliżony look, możemy wykonać samodzielnie w domu sól morską do włosów.
Ten zdrowy kosmetyk oprócz utrwalenia fryzury wykazuje liczne właściwości wpływające na nią bardzo dobroczynnie. Choć możemy kupić ją równie dobrze w drogeriach, nic nie stoi na przeszkodzie, aby wykonać taki spray w wersji DIY. W czym tkwi jego magiczna tajemnica?
Zobacz również: Uwodzicielskie MESSY HAIR: Jak zrobić perfekcyjny nieporządek na głowie?
Choć wiele osób twierdzi, że sól morska może włosom bardziej zaszkodzić niż pomóc, to wynika to jedynie z nieumiejętnego stosowania jej. Ten naturalny kosmetyk działa bowiem złuszczająco, oczyszczająco i wzmacniająco. To sprawia, że dzięki soli możemy pozbyć się łupieżu i zapobiec przetłuszczaniu się włosów, z racji jej działania odwadniającego. Sól morska oprócz tego, że pielęgnuje włosy, to ma też działanie lecznicze, neutralizuje działanie toksyn oraz zapobiega lub łagodzi reakcje alergiczne skóry. Czy to wystarczające powody, abyś skorzystała z jej dobroczynnego działania?
Wszystko to dlatego, że sól morska do włosów jest pozyskiwana z najbardziej zasolonego na kuli ziemskiej Morza Martwego i jest niezwykle bogata w cenne mikroelementy takie jak magnez, sód, potas czy wapń.
Taki kosmetyk jest bardzo prosty w przygotowaniu. Wykonując go w domu będziemy mieć pewność co do proporcji i jakości składników, a także zaoszczędzimy nieco pieniędzy. Jak zrobić spray z soli morskiej DIY?
Jeżeli nie masz odpowiedniej buteleczki na spray, możesz nabyć ją w dowolnej drogerii.
Wodę morską aplikujemy na całej długości suchych włosów. Jeżeli zależy nam na efekcie naturalnych fal, możemy spryskać je tuż po umyciu. Kosmyki ugniatamy dłońmi, aż do uzyskania pożądanego efektu. Ten ruch możemy kontynuować w trakcie suszenia, a na koniec ponownie zwilżyć mgiełką całą fryzurę. I gotowe.
Ten cudowny efekt jak po kąpieli w morzu ma też swoje minusy. Sól jak wiadomo wysusza i przy zbyt częstym stosowaniu może sprawić, że włosy staną się łamliwe. Dlatego korzystaj z tego wsparcia rozsądnie, a najlepiej maksymalnie raz w tygodniu.
Zobacz również: W czasie kwarantanny przestały myć głowę. Zobacz, jak wyglądają ich włosy
Źródło: glamour.pl