Uciskanie pewnych sfer ciała usprawnia funkcje życiowe, zmniejsza ból i relaksuje. Spraw przyjemność sobie oraz swoim włosom, masując skórę głowy. Czyń to świadomie i delikatnie, a kosmyki odpłacą ci się doskonałym wyglądem!
Na co dzień…
Podstawowy masaż skóry głowy i cebulek włosów to codzienne szczotkowanie. Jeśli twoje pasma mają tendencję do plątania się, zacznij od końcówek. Po zlikwidowaniu maleńkich supełków zajmij się czesaniem włosów od nasady. Obchodź się z nimi bardzo delikatnie, nie szarp na siłę. Zastosuj spraye ułatwiające rozczesywanie (np. ekspresowa odżywka o lekkiej formule Garnier, ok. 15 zł). Regularne szczotkowanie poprawia ukrwienie skóry głowy, co pozytywnie wpływa na bujność fryzury. Zachowaj jednak umiar. Wystarczy czesać się dwa razy dziennie. Wielokrotne drażnienie szczotką cebulek włosów, podobnie zresztą jak samo dotykanie głowy, wzmaga przetłuszczanie się skóry. Ponadto, naukowcy są zdania, że zbyt częste i energiczne czesanie może prowadzić do wypadania włosów.
Podaruj sobie odrobinę relaksu
Od czasu do czasu zafunduj skórze i cebulkom włosów prawdziwy masaż. Kojąco podziała na nie dotyk rąk. Rozcieranie wrażliwych rejonów zniweluje skutki stresu oraz uwolni endorfiny, co zapewni ci wspaniałe doznania. Poproś partnera lub spróbuj sama delikatnie ugniatać punkty przy nasadzie włosów, skronie i owłosione okolice karku. Wypróbuj również specjalny masażer głowy. Urządzenie zakupisz przez Internet, w centrach handlowych, za 10 - 20 złotych. Wywodzi się ono z kultury australijskich Aborygenów. Jego pierwotnym założeniem było wyzwalanie życiowej energii drzemiącej w człowieku. Przyrząd składa się z metalowych „gałązek” zakończonych maleńkimi kulkami. Systematyczne stosowanie akcesorium działa na ukrwienie skóry i poprawia porost włosów. Producent wspomina również o przeciwłupieżowym działaniu przedmiotu i… pobudzeniu kobiecych stref erogennych. Dobrym pomysłem będzie zatem włączenie odprężającego masażu do arsenału wyjątkowych wieczornych rytuałów.
Martyna Adamska