Chyba każda mała dziewczynka chciała umieć go zrobić, ale mało której tak naprawdę to wychodzi. Warkocz francuski, nazywany też dobieranym, wygląda bardzo efektownie, ale wymaga znacznie więcej pracy, niż zwyczajny kucyk. A co najgorsze - efekt końcowy może być dla nas opłakany.
Zobacz również: Długo zastanawiały się nad grzywką i wreszcie ją zrobiły. Teraz żałują, że tak późno
Przekonała się o tym pewna klientka salonu fryzjerskiego, której zdjęcie krąży od kilku dni w Internecie. Teoretycznie wszystko się tutaj zgadza - włosy mają piękny odcień i zostały misternie ułożone. Problem polega na tym, że w bardzo niefortunny sposób.
Tak przynajmniej twierdzą użytkownicy Twittera, którzy nie umieją powstrzymać śmiechu.
źródło: Twitter (twitter.com/robertaaarocha)
Kiedy to zobaczysz, już nigdy nie spojrzysz w inny sposób
- czytamy na profilu młodej Brazylijki, która udostępniła fotografię jako pierwsza.
Nie znamy okoliczności jej powstania, ale to klasyczny kadr z salonu. Fryzjer uwiecznia skończone dzieło, aby móc się nim pochwalić i zachęcić kolejne klientki do wizyty. Mamy wątpliwości, czy przyniesie to właśnie taki efekt.
Kolor i kształt większości kojarzą się jednoznacznie.
Zobacz również: Po wizycie u fryzjera z ich włosów zostały strzępy (ZDJĘCIA, w które naprawdę trudno uwierzyć)
źródło: Twitter (twitter.com/robertaaarocha)
„Szczerze mówiąc, gdybyś nie zwróciła na to uwagi, to nie miałabym pojęcia o co chodzi. Teraz za każdym razem widzę tu wielkiego członka”.
„Brawa dla artystki. Bardzo szczegółowo i misternie odtworzyła charakterystyczne żyły na prąciu”.
„Fryzjerka: Jak się dzisiaj czujesz? Klientka: Ch***. Fryzjerka: Nie musisz mówić nic więcej”.
„Jej chłopak na pewno wpadnie w kompleksy” - czytamy w komentarzach.
A Tobie jak się podoba?
Zobacz również: „Z taką fryzurą szybko znajdziesz męża”. Teoria blogerki wywołała ogromny skandal