Nasze włosy są coraz słabsze. Potwierdzają to badania, nasze obserwacje, a także ogromna popularność odżywek i wszelkiego rodzaju kuracji wzmacniających. Owłosienie skóry głowy bez odpowiedniego wsparcia traci swoją siłę i blask. Przyczyną może być nadmierny stres, używki czy geny. Ale nie tylko.
Zobacz również: Fryzjerzy nienawidzą, kiedy to robisz. Opisali, co wyrabiają ich najgorsze klientki
Jednym z najważniejszych czynników wpływających na kondycję włosów jest to, co dzieje się w środku - twierdzą eksperci. Możemy zapomnieć o bujnej i mocnej czuprynie, jeśli jemy i pijemy byle co. Najgorsze pod tym względem okazują się lubiane przez wszystkich napoje.
Jakie konkretnie? Kolorowe i gazowane - czytamy na elle.pl.
Tym razem warto posłuchać amerykańskich naukowców, którzy przyjrzeli się naszym włosom i zwyczajom żywieniowym. Według nich istnieje ewidentna zależność między tym, czym nawadniamy organizm i co dzieje się na naszych głowach. Zdradliwe okazują się właśnie napoje gazowane. Dlaczego?
Nie chodzi o lubiane przez nas bąbelki, ale sztuczne barwniki i konserwanty, które znajdziemy w składnie niemal każdej oranżady i tym podobnych trunków. Swoje robi również kofeina zawarta m.in. w coli. Działa ona moczopędnie i wypłukuje z organizmu cenne substancje odżywcze i minerały.
Gdy ich brakuje - nasze ciało zaczyna się buntować.
Zobacz również: Przyszła do fryzjera niemal łysa. Opuściła salon... z idealną fryzurą!
Przy niedoborze cynku, żelaza czy magnezu w pierwszej kolejności cierpią nasze włosy. Stają się łamliwe, tracą blask i zaczynają wypadać. Jeśli nasza dieta obfituje w kolorowe napoje z gazem - nie pomoże nawet najlepsza odżywka. Co ciekawe - dwutlenek węgla nie odgrywa tu istotnej roli. Picie gazowanej wody mineralnej nie wpłynie na kondycję owłosienia skóry głowy.
Naukowcy nie mają wątpliwości, że warto unikać również cukru, który może wywoływać stany zapalne.
Wnioski ekspertów to nie tylko zakazy. Wymieniają również pokarmy jak najbardziej zalecane i pozytywnie wpływające na kondycję włosów. Są to m.in. pestki dyni, warzywa strączkowe, brokuły, pomidory czy siemię lniane.
Zobacz również: Poprosiła fryzjerkę o poprawienie fatalnej koloryzacji. Wygląda JESZCZE GORZEJ