Panna młoda oszpecona przez... długopis. To dlatego nie wolno wkładać go we włosy

Mówi się, że ślub to najpiękniejszy dzień w życiu. Pewnie coś w tym jest, ale zapominamy o długich i wyczerpujących miesiącach przygotowań. Oraz panice, która towarzyszy nam w ostatnich dniach przed uroczystością. Nawet jeśli wszystko zapięte jest na ostatni guzik, obawiamy się najgorszego. Wypadki chodzą po ludziach i nawet najlepiej zaplanowana impreza może okazać się katastrofą.

Zobacz również: 8 miesięcy temu przestała myć włosy. Teraz pokazuje, co się z nimi stało

Tym razem było naprawdę blisko, a powód okazał się wyjątkowo niepozorny. Plany pokrzyżował… długopis. Bogatsza o to traumatyczne doświadczenie panna młoda ostrzega - nigdy nie powtarzaj mojego błędu. Ta historia to najlepszy dowód na to, że niebezpieczeństwo czai się wszędzie.

Daphne Martin była już gotowa, by wypowiedzieć sakramentalne „tak”, a wtedy na jej głowie pojawiło się TO.

 

Post udostępniony przez Winnipeg, Canada Pulp Riot (@hairbymisskellyo) Sie 15, 2018 o 10:54 PDT

Na tydzień przed weselem mojej klientki, długopis, którym spięła włosy - rozlał się. Jaką notę przyznałybyście temu wypadkowi w skali „nic gorszego nie można sobie wyobrazić”? Naprawiła to sama mocnym rozjaśniaczem w kilka minut, ale to zdecydowanie najbardziej szalona sytuacja z jaką się spotkałam. Nie wkładajcie długopisów w swoje włosy

- czytamy na profilu fryzjerki.

Zobacz również: 13-latka pierwszy raz w życiu rozjaśniła sobie włosy. Ojciec postanowił ją za to surowo ukarać (FOTO)

Skąd przyrząd do pisania wziął się w jej włosach? Przyszła mężatka często wykorzystuje długopisy lub ołówki do ich szybkiego upięcia, kiedy nie ma pod ręką gumki. Robi to od lat i akurat na kilka dni przed ceremonią spotkał ją taki pech.

Młoda kobieta potrafiła sobie z tym poradzić, ponieważ kiedyś uczęszczała na kurs fryzjerski.

Jeśli spotka Cię podobna sytuacja, a nie jesteś specjalistką - lepiej nie działać na własną rękę i udać się do profesjonalisty. Nieprawidłowo zastosowane kosmetyki mogą utrwalić plamę, a przy dużym stężeniu - nawet wypalić włosy.

Frotka lub opaska to na pewno praktyczniejsze i tańsze rozwiązanie.

Zobacz również: Pokazała, jak oszpeciła ją fryzjerka. Z tego cięcia śmieje się cały Internet