Nie trzeba wydawać fortuny na luksusowe kremy, żeby cieszyć się gładką, napiętą skórą. Internet już oszalał na punkcie tego aptecznego kremu za kilka złotych, który według wielu działa jak profesjonalny zabieg przeciwzmarszczkowy w gabinecie kosmetologicznym.
Zobacz więcej: Opadające powieki. Testujemy domowe metody, które działają jak lifting
Nie musisz więc wydawać pieniędzy na drogie kosmetyki i zabiegi. Wystarczy, że zapytasz farmaceutę o Colostrobazę. Ten niepozorny krem, dostępny w większości aptek, w swoim składzie ma colostrum bovinum, czyli siarę bydlęcą. To naturalny składnik, który bogaty jest w białka, aminokwasy i czynniki wzrostu.
Odpowiada za wsparcie, regenerację i odnowę skóry. W efekcie cera staje się bardziej napięta, nawilżona i promienna już po kilku dniach regularnego stosowania. Uporczywe zmarszczki stają się mniej widoczne, a skóra bardziej elastyczna. Krem wzmacnia również jej barierę ochronną.
Działa łagodnie, ale skutecznie, bez inwazyjnych zabiegów i drogich specyfików. To dlatego wiele kobiet na forach i w mediach społecznościowych mówi, że „działa jak botoks, tylko lepiej i naturalnie”.
Pierwsze efekty stosowania kremu widać już po kilku dniach. Można go stosować zarówno jako bazę pod makijaż lub samodzielnie. Idealnie sprawdzi się podczas wieczornej pielęgnacji. Krem najlepiej stosować regularnie, rano i wieczorem.
Wystarczy nałożyć cienką warstwę kremu na oczyszczoną twarz, szyję i dekolt. Następnie wmasować kolistymi ruchami do całkowitego wchłonięcia.
To prosty i skuteczny sposób na młodszy wygląd bez skalpela i bez bólu. W dodatku jest tani i dostępny w każdej aptece. Jego cena nie przekracza 20 złotych.
„Bardzo dobry produkt. Nawilża skórę twarzy. Twarz wygląda o wiele młodziej, jest wyraźnie wygładzona” - pisze internautka, która stosuje Colostrobazę.
Zobacz więcej: Tak błyskawicznie pożegnasz się z zaskórnikami. Naszykuj wodę i ocet
To prawdziwy apteczny hit, który bije na głowę drogie kremy. Jeśli jeszcze nie masz go w swojej kosmetyczce, czas to zmienić.