Francuzki można uznać nie tylko za ekspertki od tworzenia nonszalanckich i niezwykle szykownych trendów. Powinnyśmy czym prędzej zainspirować się także ich fenomenalnymi trikami pielęgnacyjnymi. Mieszkanki Francji mają bowiem szczególne podejście do dbania o urodę. Dzięki temu wyglądają często na dużo młodsze niż wskazuje na to ich metryka.
Zobacz także: Te perfumy działają jak afrodyzjaki. Będą strzałem w dziesiątkę na jesienne randki ♥
Na łazienkowych półkach stylowych mieszkanek Francji najwięcej miejsca zajmują preparaty pielęgnacyjne, a nie cienie powiek, podkłady, czy pudry jak to często bywa w przypadku Polek. Czas, który miałyby poświęcić na aplikowanie kosmetyków upiększających, wolą poświęcić na ujędrnianie, wygładzanie oraz nawilżanie cery. To właśnie ją uważają bowiem za swoją największą ozdobę. Cudownie promienna, perfekcyjnie elastyczna, jedwabiście gładka, młodzieńcza skóra to ich cel i największe urodowe marzenie. Wielu z nich udaje się to osiągnąć. Co jest ich sekretem?
Przede wszystkim warto wspomnieć, że Francuzki częściej niż w gabinetach kosmetycznych bywają w aptekach. To właśnie im zawdzięczamy wypromowanie trendu na apteczne preparaty. Regularnie stosują między innymi dogłębnie regenerującą maść witaminową oraz nagietkową. Kilka razy dziennie spryskują twarz wodą termalną. Ich kolejnym ulubionym kosmetykiem jest również płyn micelarny. Nie ma dnia, aby po niego nie sięgnęły.
Płyn micelarny to innymi słowy roztwór, w którym można znaleźć wielką ilość kulistych mikroskopijnych cząsteczek określanych mianem miceli. Perfekcyjnie przyciągają do siebie rozmaite zanieczyszczenia. Skutecznie usuwają nadmiar sebum. Wspaniale oczyszczają cerę, ale jej nie podrażniają i nie naruszają bariery hydrolipidowej. Przywracają też skórze właściwe pH. Płyn micelarny to zatem jeden z kosmetyków, od którego warto się uzależnić.
Zobacz także: Te kosmetyki to uczta dla skóry. Dzięki nim utrzymasz cerę w świetnej kondycji przez jesień i zimę