Każda z nas ma swoje wieloletnie przyzwyczajenia, jak i osobiste uwarunkowania związane z dobowym zegarem. O innych porach kładziemy się spać i o zupełnie innych wstajemy. Które kobiety jednak bardziej zyskują na urodzie - czy te, jakie mają w zwyczaju zasypiać bardzo wcześnie i wstawać już o bladym świcie, czy może te, jakie relaksują się do późnych godzin nocnych i potem błogo śpią do oporu?
Zobacz także: Mój partner ciągle chce decydować za mnie. To nie do zniesienia
Jaki tryb życia bardziej służy urodzie - skowronka, czy też sowy? Wszystkie sowy będą zapewne bardzo zawiedzione. Otóż znacznie lepszym trybem dla zdrowia, jak i urody jest styl życia skowronków.
Jeśli zasypiamy o wczesnych porach i wcześnie wstajemy, podręcznikowo przechodzimy przez wszystkie fazy snu. Tym samym nasz sen jest bardzo zdrowy i przynosi doskonałe zregenerowanie organizmu. Dzięki temu nigdy nie wstajemy przysłowiową lewą nogą, a dzień witamy pełne witalności i w radosnym nastroju. Skłonność do prowadzenia trybu życia skowronka od razu widać też na skórze. Cera kobiet skowronków jest często o wiele bardziej promienna i gładsza od cery sów. Co więcej, skowronki nie borykają się z nieustannie podkrążonymi oczami, czy z poszarzałą skórą, która dodaje lat i odejmuje urody.
Kobiety sowy, nawet jeśli po późnym ułożeniu się do snu przespałyby osiem, czy dziewięć godzin i tak nie zyskają energii oraz wypoczęcia skowronków. Ich sen ma niestety o wiele gorszą jakość. Ciężko im wstawać i mają o wiele mniej życiowej energii. Cera sów wydaje się bardziej ziemista, a ich największym problemem jest opuchlizna wokół oczu.
Zobacz także: Jesienna moda. Dzięki tym 3 topowym trendom z Paryża będziesz zachwycała swoimi strojami