Wielki finał czwartego sezonu “Stranger Things” już za nami. Fani na całym świecie odliczali dni do premiery dwóch ostatnich epizodów na Netflixie, a gdy wreszcie pojawiły się one na platformie streamingowej, serwery nie były w stanie sprostać olbrzymiemu zainteresowaniu widzów i po prostu padły. To zdarzenie w dobitny sposób pokazuje, że serial “Stranger Things” już stał się popkulturowym fenomenem.
Zobacz również: Twórcy „Stranger Things” mają kłopoty? Fani są oburzeni i przygotowali petycję w związku z tym wątkiem
W czwartym sezonie “Stranger Things” poznaliśmy kilku nowych bohaterów. Zwłaszcza jedna postać wzbudziła wielką sympatię widzów, a aktorowi, który się w nią wcielił z dnia na dzień przyniosła światową sławę.
Tym aktorem jest Joseph Quinn, 29-letni Brytyjczyk, który wcześniej pojawił się m.in. w takich produkcjach jak serial kostiumowy “Dickensian”, “Howards End” czy “Gra o tron”.
Twórcy “Stranger Things” powierzyli Josephowi Quinnowi rolę Eddiego Munsona, ekscentrycznego nastolatka i przewodniczącego Klubu Ognia Piekielnego w liceum w Hawkins. Ponadto Munson jest fanem heavy metalu, co przejawia się m.in. w jego wyglądzie. Eddie nosi długie włosy, skórzane kurtki i koszulki z nazwami swoich ulubionych zespołów.
Jednak na co dzień Joseph Quinn wygląda zupełnie inaczej. Mało tego – aktor uchodzi za jednego z najprzystojniejszych członków obsady “Stranger Things”. Ostatnio media obiegły informacje o tym, że piosenkarka Doja Cat zwróciła się z prośbą do Noah Schnappa (serialowego Willa), aby pomógł jej nawiązać kontakt z Quinnem. Wcześniej raperka otwarcie wyrażała swoje zainteresowanie Brytyjczykiem.
Jak serialowy Eddie Munson wygląda w prawdziwym życiu i bez charakteryzacji? Przekonacie się o tym w naszej galerii. Też wpadł wam w oko?