Kosmetyki zawierające bakuchiol stały się ostatnio wielkim hitem w świecie kosmetycznym. Co kryje się pod tą tajemnicza nazwą? Otóż bakuchiol to innymi słowy substancja chemiczna, którą uzyskuje się z jadalnych nasion rośliny określanej mianem babći.
Babći porasta wiele azjatyckich obszarów, od Indii po Pakistan, Sri Lankę, czy Chiny. Z tej niezwykłej rośliny należącej do rodziny trawiastych, która wyróżnia się charakterystycznymi niebieskawo-fioletowymi kwiatami, korzystano w Azji już od tysięcy lat. Wykorzystywano ją w ajurwedzie oraz medycynie chińskiej.
Zobacz także: Urodowe SOS: Sposoby na łamliwe paznokcie
Przez długi czas wyciąg z babći był uznawany za najlepiej działające antidotum na ukąszenia węży lub skorpionów. Potem odkryto, że pomaga też na mnóstwo innych zdrowotnych dolegliwości. Co ciekawe, olejek zawarty w nasionach przypomina swą strukturą chemiczną retinol, tyle że jest od niego bezpieczniejszy, ponieważ jego stosowanie nie wywołuje skutków ubocznych, na przykład nie wysusza skóry. Jako że bakuchiol ma bardzo podobne działanie jak on, leczono nim więc choroby, takie jak na przykład egzema, łuszczyca, bielactwo, czy trądzik różowaty.
Bakuchiol zrobił tak zawrotną karierę w kosmetyce przez swe silne właściwości antyoksydacyjne, przeciwzapalne i antybakteryjne. Doskonale niweluje wszelkie podrażnienia, stany zapalne, czy inne skórne przypadłości. Preparaty, które go zawierają, pomagają skórze wrócić do dobrej kondycji i przeciwdziałają jej starzeniu się. Dzięki bakuchiolowi cera staje się gładsza i znacznie bardziej promienna.
Zobacz także: Domowe spa. Jak zrobić idealną maseczkę oczyszczającą?