Często zdarza się, że będąc przekonanymi, że świetnie i umiejętnie dbamy o cerę, tak naprawdę popełniamy masę błędów. Gorzej, jeśli owe błędy są popełniane przez bardzo długi czas i zamiast oczekiwanego rezultatu, czyli promiennej, świetnie ujędrnionej, gładkiej cery zaczynamy borykać się z coraz to większą ilością dermatologicznych problemów i za szybkim pojawieniem się zmarszczek.
Jakich praktyk kategorycznie należy unikać, aby nie dopuścić do przedwczesnego postarzenia się skóry?
Zobacz także: Warto ich używać. Czego możesz się spodziewać po wegańskich kosmetykach?
Jednym z najczęściej popełnianych pielęgnacyjnych błędów, które co więcej szybko przynoszą niestety widoczne negatywne zmiany, jest źle zmywany makijaż oczu. Tak więc nabywamy świetnie działający płyn do demakijażu z wyższej półki i usatysfakcjonowane przystępujemy do działania. Zamiast przytknąć wacik kosmetyczny do powieki i poczekać chwilę aż płyn, czy olejek zacznie działać, z niecierpliwością i sporą siłą zaczynamy pocierać powieki.
Zapominamy najwyraźniej, jak delikatna jest skóra wokół oczu - jest ona aż pięć razy cieńsza od tej w pozostałych rejonach twarzy. Do tego posiada piętnaście razy mniej gruczołów łojowych, co sprawia że jest o wiele bardziej narażona na podrażnienia i urazy niż na przykład policzki, czy czoło.
Kolejny błędem, jakiego należy unikać, jest wyciskanie zaskórników oraz wyprysków. Jakiekolwiek zmiany na twarzy, jakie można uznać za stany zapalne, uaktywniają uwalnianie się wolnych rodników. Powodują one spustoszenie w strukturze skóry, która bardzo szybko zaczyna się starzeć. Wolne rodniki niszczą elastynę i kolagen, czyli jej nadzwyczaj ważne składniki budulcowe. Tarcie i naciskanie na wypryski jeszcze bardziej się do tego przyczynia.
Zamiast podobnych praktyk warto zacząć przykładać wagę do regularnego złuszczania skóry. Dobry peeling upora się z wypryskami lepiej niż ich nieporadne gniecenie.
Wiele z nas świetnie zdaje sobie sprawę z tego, że zanieczyszczona cera nie odpoczywa i nie regeneruje się, więc z pieczołowicie codziennie wieczorem ją myjemy. Wmasowujemy w skórę żel z cennymi właściwościami, nakładamy maseczkę, a po jej zmyciu... Zapominamy na jakiś czas o odpowiednim nawilżeniu. W czasie, gdy krzątamy się po domu i oddajemy przeróżnym czynnościom, nasza skóra cierpi.
Otóż już po upływie minuty od mycia i dokładnego oczyszczania, pH skóry ulega zawirowaniom. Mycie twarzy jest bardzo ważne, ale trzeba pamiętać, że zawsze narusza barierę ochronną skóry. Jeśli nie zaczniemy jej kremować odpowiednio szybko, wysusza się w wielkim tempie i rozregulowuje, co prowadzi do powstawania podrażnień i przedwczesnych zmarszczek.
Zobacz także: Domowe spa. Przygotowujemy kąpiel bogini