„Moją pasją jest leczenie skóry.” Rozmawiamy z Ole Henriksenem, twórcą kultowych kosmetyków do twarzy

Urodowy guru gwiazd opowiada o swoim podejściu do pielęgnacji.
„Moją pasją jest leczenie skóry.” Rozmawiamy z Ole Henriksenem, twórcą kultowych kosmetyków do twarzy
fot. materiały prasowe
03.06.2020

OLE HENRIKSEN – duńska marka pielęgnacyjna o światowej renomie, tej wiosny zadebiutowała w Europie. To największy krok w historii jej ekspansji. Kultowe kosmetyki do codziennej pielęgnacji cery są już dostępne na wyłączność w perfumerii internetowej na sephora.pl. Z założycielem marki, słynnym Ole Henriksenem, rozmawiamy o jego wyjątkowych produktach, ale też o tym, jak w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zmieniła się branża beauty.

Kosmetyki OLE HENRIKSEN możesz już kupić TU oraz stacjonarnie w sklepach Sephora.

Urodziłeś się w Nibe, w Danii. Czytałam, że gdy byłeś dzieckiem, Mama aplikowała krem ​​na Twoją twarz, aby ochronić wrażliwą skórę przed negatywnym wpływem środowiska. Czy to właśnie ona nauczyła Cię, jak ważna jest codzienna pielęgnacja twarzy?

Faktycznie, Mama miała bardzo pozytywny wpływ na moje podejście do kwestii dbania o skórę. Pracowała w lokalnej aptece w naszej miejscowości, gdzie zajmowała się nie tylko realizacją recept, ale także brała udział w tworzeniu specjalnych maści, chroniących skórę przed ekstremalnymi warunkami pogodowymi, jakie są w Danii. Te maści wcierała również w moją twarz, zwłaszcza w mroźne sezony zimowe.

Tworzysz swoje kosmetyki od połowy lat siedemdziesiątych XX wieku. Jak myślisz: jak bardzo zmienił się przemysł kosmetyczny w ciągu ostatnich 40 lat?

Kosmetologia rzeczywiście znacząco ewoluowała, odkąd stworzyłem swoje pierwsze produkty pod koniec lat siedemdziesiątych. Ponieważ żyjemy w zglobalizowanym świecie, jedną z dużych zmian jest dostęp do składników i łańcuchów dostaw praktycznie zewsząd. I, co bardzo ważne, sposób, w jaki dziś formułujemy produkty do pielęgnacji skóry, pozwala na znacznie bardziej zaawansowany system „dostarczania” składników do skóry, dzięki czemu pracują one na głębszym poziomie. Jest to szczególnie ważne przy opracowywaniu produktów przeciwstarzeniowych.

Po ukończeniu z wyróżnieniem Christine Shaw College of Beauty w Londynie w 1975 r. przeprowadziłeś się do Los Angeles i otworzyłeś Ole Henriksen Skincare Center na Camden Drive w Beverly Hills. Następnie, w 1983 roku, zadebiutowałeś swoją pierwszą kolekcją produktów do pielęgnacji skóry i przeniosłeś spa do Sunset Plaza w Hollywood. Czy możesz nam zdradzić nazwiska kilku gwiazd, które były Twoimi klientami?

Jedną z moich wielkich pasji w życiu zawsze było leczenie skóry! Okazję tę wykorzystałem na początku mojej kariery, kiedy otworzyłem swoje pierwsze spa w Beverly Hills pod nazwą OLE HENRIKSEN z Danii. Szybko stałem się gwiazdą guru pielęgnacji skóry, lecząc klientów takich jak Barbra Streisand, Cher, Diana Ross, Kylie Minogue, Shakira, Katy Perry i Sylvester Stallone.

Twoja ikoniczna linia Ole Glow pomaga zwalczyć trądzik, z którym Ty również się kiedyś borykałeś. Zdradź nam, na czym polega działanie Twoich kosmetyków i po jakim czasie można zauważyć poprawę kondycji skóry?

Moja kolekcja produktów do pielęgnacji skóry odpowiada na wszystkie najczęstsze problemy skórne i skierowana jest do Klientów marki Sephora ze wszystkich przedziałów wiekowych. Stworzyłem kolekcję trzech kluczowych linii marki OLE HENRIKSEN, których zakup jest teraz znacznie łatwiejszy:

Linia zielona: The Balance – stworzona dla cery tłustej, z niedoskonałościami oraz rozszerzonymi i zanieczyszczonymi porami.

Linia pomarańczowa: The Truth – jest oparta o różne źródła stabilnej witaminy C. Rozjaśnia i ujednolica koloryt skóry, neutralizuje przebarwienia odsłoneczne, a także odbudowuje kolagen dla lepszego nawilżenia i elastyczności skóry.

Linia niebieska: The Transform oraz Transform Plus – jej zadaniem jest odnowa, wygładzenie i wyrównanie tekstury skóry. Linia skutecznie niweluje zmarszczki i uporczywe przebarwienia, a także poprawia elastyczność skóry.

Zatem każdy, kto chciałby wynieść codzienną rutynę pielęgnacyjną na wyższy poziom za pomocą produktów dopasowanych do swojego rodzaju skóry, z pewnością znajdzie to, czego potrzebuje. Niektóre produkty wykazują natychmiastowe działanie rozświetlające – to charakterystyczna cecha kolekcji Ole Glow. Przykład? Produkty z linii Banana Bright zawierające pigmenty inspirowane pudrem bananowym (sekret makijażystów!). W przypadku innych produktów badania kliniczne i doświadczenie Klientów wykazały, że rezultaty pojawiają się już po 7 dniach stosowania, na przykład zawierający wysokie stężenie kwasów AHA (glikolowego i mlekowego) toner Glow 2OH Dark Spot redukuje ciemne przebarwienia już w ciągu tygodnia, natomiast najnowsze Banana Bright Vitamin C Serum w tym samym czasie przywraca skórze blask i jędrność.

Glow 2OH Dark Spot To­ner, OLE HENRIKSEN, 135 zł / fot. ma­te­ria­ły pra­so­we

Bazą Twoich kosmetyków jest witamina C i kolagen, jak również słynny puder bananowy. Dlaczego te składniki są tak ważne dla marki OLE HENRIKSEN?

Jako zespół zawsze staramy się swoimi koncepcjami wykraczać poza utarte schematy i przygotowywać grunt dla wysoce skutecznych składników roślinnych, które pozyskujemy ze wszystkich zakątków świata. Dobrym przykładem na to, w jaki sposób przychodzą nam do głowy nowe pomysły, jest to, jak inspiruje nas miłość makijażystów marki Sephora do pudru bananowego, który doskonale rozświetla okolice oczu. Dzięki temu powstał nasze bestsellery: Banana Bright Eye Crème, Banana Bright Face Primer oraz najnowsze Banana Bright Vitamin C Serum. Tym, co odróżnia ten ostatni produkt, jest połączenie wysokiej zawartości witaminy C (15%) i kwasów polihydroksylowych (5%). Witamina C uczestniczy w odbudowie kolagenu w celu uzyskania optymalnej elastyczności skóry, natomiast kwasy polihydroksylowe odnawiają i odbudowują skórę poprzez rozpuszczenie martwych i słabszych komórek skóry. Żadne serum z witaminą C dostępne obecnie na rynku nie posiada jednocześnie właściwości złuszczających, które potęgują efekt odnowy skóry. Nasz produkt przynosi wiele dodatkowych korzyści, a jego formuła jest odpowiednia dla wegan. Tym, co najbardziej kocham w swojej pracy, jest poszukiwanie nowych, ekscytujących składników roślinnych z całego świata, co umożliwia nam tworzenie coraz to nowych formuł naszych produktów.

Ba­na­na Bri­ght Eye Crème, OLE HENRIKSEN, 175 zł / fot. ma­te­ria­ły pra­so­we

Czy Twoje kosmetyki przedłużają trwałość makijażu?

Tak, to potrafią nasze produkty z lini Banana Bright! Ich formulacje łączą najlepsze właściwości pielęgnacyjne, a także rozświetlające i podkręcające pigmenty w kosmetykach kolorowych – to wszystko za sprawą witaminy C. Banana Bright Eye Crème tworzy gładkie „płótno” dla make upu, udowodniono też, że wspiera działanie użytego korektora. Z kolei Banana Bright Primer nadaje makijażowi blasku, jednocześnie przedłużając jego trwałość. Natomiast C-Rush Brightening Gel Crème wspomaga aplikację kolorowych kosmetyków – on również stanowi gładkie, nawilżające „płótno” dla podkładu i korektora.

C-Rush Bri­gh­te­ning Gel Crème, OLE HENRIKSEN, 209 zł / fot. ma­te­ria­ły pra­so­we

Gdybyś miał opisać markę Ole Henriksen w trzech słowach, jakie by one były?

Cieszenie się życiem! Z dumą mogę powiedzieć, że jako marka jesteśmy skupieni na dzieleniu się przesłaniem dbania o siebie, a także tworzenia niezwykłych produktów. Chcemy, aby każda kobieta i każdy mężczyzna cieszyli się życiem. Cieszyli się sobą!

Który z Twoich produktów lubisz najbardziej?

Wszystkie moje produkty postrzegam jako moje dzieci, ponieważ uczestniczyłem w każdym etapie ich tworzenia, wraz z moimi wspaniałymi kolegami z OLE HENRIKSEN. Z tego powodu lubię je wszystkie! Mam jednak kilku faworytów, z którymi się nie rozstaję, a są to: Truth Juice Daily Cleanser, Banana Bright Vitamin C Serum, C-Rush Brightening Gel Creme, Banana Bright Eye Creme, Glow 2OH Dark Spot Toner, Goodnight Glow retin-ALT Sleeping Creme, Pore Balance Facial Sauna Scrub i PHAT Glow Facial.

C-Rush Brightening Double Crème, OLE HENRIKSEN, 209 zł / fot. materiały prasowe

Go­od­ni­ght Glow re­ti­n-ALT Sle­eping Crème, OLE HENRIKSEN, 269 zł / fot. ma­te­ria­ły pra­so­we

Po­re Ba­lan­ce Fa­cial Sau­na Scrub, OLE HENRIKSEN, 129 zł / fot. ma­te­ria­ły pra­so­we

Współpracujesz z marką Sephora od 2005 roku i Twoje Truth Serum od lat jest bestsellerem w kategorii kosmetyków przeciwstarzeniowych. W jakim wieku Twoim zdaniem powinniśmy zacząć używać tego rodzaju produktów?

Ludzie zazwyczaj kupują kosmetyki na podstawie swoich problemów skórnych, a część z tych problemów wynika z wieku. Nie ma jednego przepisu na rutynę pielęgnacyjną dla każdej grupy wiekowej, dlatego kobiety powinny stosować się do specyficznych wskazówek pielęgnacyjnych

Dwudziestokilkulatki zwykle zauważają pierwsze oznaki starzenia na skórze wokół oczu. Nierzadko pojawiają się cienie, obrzęki, prosaki i drobne zmarszczki. To wszystko może być spowodowane trybem życia typowym dla młodych kobiet: nocne imprezy, alkohol i tendencja do niezdrowej diety. W tym przypadku pomocny może okazać się Banana Bright Eye Crème.

Kobieta po trzydziestce zaczyna mocniej odczuwać efekty, tego, co działo się przez ostatnią dekadę. Prawdopodobnie zauważa przebarwienia spowodowane ekspozycją na słońce, pośpiesznym trybem życia i ogólnymi negatywnymi czynnikami zewnętrznymi. W tym przypadku kluczowa jest eksfoliacja. Jestem wielkim orędownikiem tego, aby była zdrowa i przemyślana. Dzięki delikatnemu, regularnemu złuszczaniu kobieta odkrywa prawdziwe piękno i młodzieńczy wygląd skóry! Warto przemyśleć zastosowanie tonera Glow 2OH Dark Spot oraz PHAT Glow Facial.

W swoich latach 40-tych kobieta zaczyna zauważać bardziej wyraźne oznaki starzenia, jak suchość skóry i zmarszczki, a także pewne niedoskonałości w strukturze skóry. Trądzik różowaty zdarza się szczególnie często w tej grupie wiekowej, a do niego mogą dochodzić zaczerwienienia policzków i nosa, którym towarzyszą wrażliwość i szorstkość skóry. Brzmi nieprzyjemnie, ale bez obaw, są sposoby na utrzymanie młodzieńczego i pełnego blasku wyglądu cery! Dla kobiet po 40-tce zalecałbym dwie kluczowe praktyki: ochrona i peeling. Zapewnienie codziennej ochrony przed promieniami UV i regularnej odnowy skóry przyniosą jej świeży i młody wygląd.

Jak myślisz, czy Polki pokochają markę OLE HENRIKSEN?

OH: Aby tak było, staramy się, by zakupy w sklepach Sephora były łatwe. Równie ważna jest obecność w naszych kosmetykach aktywnych składników roślinnych, które dzień po dniu będą wynosić cerę każdej Polki na nowy poziom perfekcji. Każdy produkt OLE HENRIKSEN przynosi fenomenalne efekty, a pielęgnacji towarzyszą naturalne aromaty oraz niesamowicie przyjemne, luksusowe konsystencje.

Zestaw 3 Little Wonders, OLE HENRIKSEN, 109 zł / fot. materiały prasowe

Komentarze (11)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 09.08.2020 16:59
też mam w planach nastepnym razem kupić te kosmetyki :) niech mi się tylko stary krem skończy ;p
odpowiedz
Patrycja (Ocena: 5) 04.08.2020 18:00
właśnie chce się przerzucić na polskie kosmetyki bo chce wspierac rodzinne marki chętnie spróbuje tej nowej linii od tołpy
odpowiedz
Wenus (Ocena: 5) 14.07.2020 11:06
też z nich korzystam moim zdanaiem tołpa zrobiła kawał dobrej roboty tą linią
zobacz odpowiedzi (1)
Kinia (Ocena: 5) 02.07.2020 15:54
ja stawiam na polskie kosmetyki obecnie do pielęgnacji i mycia twarzy mam kosmetyki z tołpa pure trends i jestem zachwycona jak ładnie oczyszczają i nawilżają skóre
zobacz odpowiedzi (2)
lafya (Ocena: 5) 01.07.2020 10:51
a czym w sumie utrzymywac efekty po zabiegach? no chyba że można tez wyleczyć trądzik różowaty bez zabiegów.. co robicie? jak robicie? bo jednak niektóre kosmetyku już miałam i zupełnie nie wypaliły na mojej skórze nic. teraz rozważam kupienie acnerose bo widziałam w jakiejś aptece internetowej że jest i ma ok recenzje. zna ktoś? warto się w to bawić czy nie? ma co tam w środku działać dobrze na skórę?
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie