Zapomnijcie o wszystkich przystojniakach z Netflixa. Paul Mescal to nowy „Internet's boyfriend”, w którym nie sposób się nie zakochać

Od paru dni Internet aż huczy na temat nowego serialu wyprodukowanego przez Hulu i BBC. “Normal People” to ekranizacja powieści o tym samym tytule i wzbudziła olbrzymie kontrowersje głównie ze względu na liczne i naturalistyczne sceny intymne. Część widzów jest zszokowana, ale większość jest zdania, że to pierwszy tak szczery sposób przedstawienia nastoletniej miłości i pierwszego razu. Zdaniem wielu osób to właśnie ten serial powinien być pokazywany uczniom w ramach zajęć z edukacji seksualnej.  

Zobacz również: Jeszcze żaden serial nie mówił o intymności i pierwszym razie w taki sposób. „Normal People” już zrewolucjonizował telewizję

Widzowie chwalą też dwójkę głównych aktorów, którzy sportretowali nastoletnich kochanków i udźwignęli intymne sceny oraz pokazali na ekranie całą feerię trudnych emocji. W postać Marianne wcieliła się Daisy Edgar-Jones, natomiast Connella zagrał Paul Mescal. I to właśnie on został okrzyknięty mianem “new Internet’s boyfriend”, czyli nowego, idealnego chłopaka, o którym marzą obecnie wszystkie internautki. Wystarczy obejrzeć serial “Normal People”, aby przekonać się, dlaczego. Co wiadomo na temat tego nowego obiektu westchnień? 

Paul Mescal ma 24 lata i pochodzi z Irlandii. Rola Connella w serialu “Normal People” to jego pierwszy poważny występ telewizyjny. Wcześniej Paul udzielał się głównie na scenie teatralnej. Do 21. roku życia był sportowcem i reprezentował miasto Kildare w dyscyplinie futbolu gaelickiego (irlandzkiego). Zakończył karierę sportową po tym, jak doznał urazu żuchwy. Niestety niewiele wiadomo na temat jego życia prywatnego, ale kariera Irlandczyka dopiero nabiera rozpędu. Paul bez wątpienia zdążył już zawrócić w głowie wszystkim przedstawicielkom płci żeńskiej, które miały okazję obejrzeć serial “Normal People”. Jeśli jeszcze go nie widzieliście, koniecznie nadróbcie zaległości, a w międzyczasie zobaczcie najlepsze zdjęcia Paula Mescala w galerii poniżej. Chcielibyście oglądać go w kolejnych produkcjach?