Twarz to nasza wizytówka, więc nic dziwnego, że staramy się o nią dbać. Stosujemy najlepsze kosmetyki, zabiegi pielęgnacyjne, zwracamy uwagę na zdrową dietę - wszystko z myślą o nieskazitelnej cerze.
Zobacz również: Najpiękniejsza twarz na świecie należy do 15-latki. Fani nie mają wątpliwości
Czasami jednak starania nie przynoszą żadnego efektu, a wręcz pogarszają sytuację. Dobrze wie o tym Stephanie Meredith, która od dzieciństwa cierpiała z powodu egzemy. Przewlekły stan zapalny skóry zaatakował całe jej ciało, ale z oczywistych względów najmocniej widoczny był właśnie na buzi.
Lekarze załamywali ręce, twierdząc że jedynym ratunkiem są leki sterydowe. Te nie wyleczą przypadłości, ale przynajmniej złagodzą jej skutki. Zgodnie z zaleceniami każdego dnia aplikowała na twarz najsilniejsze maści. Efekt? Wyglądała coraz gorzej.
Kilka miesięcy temu Steph odstawiła wszystkie specyfiki z apteki, a także kosmetyki drogeryjne. I stało się coś niesamowitego, co zobaczysz w naszej galerii.
Zobacz również: Nie malują się, a faceci i tak do nich wzdychają. Taka twarz nie wymaga poprawek