Kochamy Netflixa, ale „Netflix face” - zdecydowanie nie. Co to jest i czy zagraża także Tobie?

Serialowe maratony odbijają się na twarzy - i to dosłownie.
Kochamy Netflixa, ale „Netflix face” - zdecydowanie nie. Co to jest i czy zagraża także Tobie?
Fot. Pinterest.com (https://pl.pinterest.com/pin/643522234239725004/)
26.03.2020

Jeszcze do niedawna bezkarne oglądanie Netflixa i nadrabianie wszelkich filmowych i serialowych zaległości było możliwe właściwie tylko weekendami, po uporaniu się ze wszystkimi obowiązkami i w czasie upragnionych dwóch wolnych dni w tygodniu. Jednak w związku z pandemią koronawirusa i przymusową domową kwarantanną nagle okazało się, że wolnego czasu mamy aż w nadmiarze. Wiele osób spędza go właśnie przed ekranem komputera, oddając się beztroskiemu binge watchingowi właśnie na Netflixie. 

Zobacz również: Kwietniowe nowości na Netflixie. #zostańwdomu i obejrzyj je wszystkie!

Trudno zaprzeczyć, że serialowe maratony dzień za dniem są wyjątkowo przyjemne, ale okazuje się też, że mogą być bardzo szkodliwe. Czy kiedykolwiek słyszałaś o takim pojęciu jak Netflix face”, czyli w wolnym tłumaczeniu “Netflixowa twarz”? Zdaniem ekspertów to coraz bardziej powszechne zjawisko, które ma na nas niekoniecznie dobry wpływ. A zwłaszcza na naszą ceręWszystko z powodu spędzania coraz większej ilości czasu przed urządzeniami elektronicznymi, emitującymi tzw. niebieskie światło. Laptopy, komputery, tablety, smartfony – wgapiamy się w nie praktycznie nieustannie i chociaż na co dzień nie dostrzegamy, że odbija się to negatywnie na naszej skórze, długofalowe skutki takiego stanu rzeczy mogą być naprawdę opłakane. 

Niebieskie światło staje się największym wrogiem naszej cery. Nasz styl życia się zmienia - spędzamy mniej czasu na dworze, na słońcu, a więcej przebywamy w domach, wpatrując się w ekrany. Badania świadczą o tym, że codzienna ekspozycja na niebieskie światło powoduje długofalowe procesy starzenia 

- mówiła w rozmowie z mediami Noella Gabriel, założycielka marki urodowej Elemis. 

Co to jest Netflix face i jak niebieskie światło wpływa na naszą cerę?

Fot. Unsplash.com

Jak niebieskie światło wpływa na cerę?

Niebieskie światło jest znane także jako światło HEVL (high-energy visible light). Jak sama nazwa wskazuje, HEVL stanowi najbardziej energetyczny fragment światła widzialnego. „Widzialne niebieskie światło to krótka, wysokoenergetyczna częstotliwość, która może przenikać głębiej niż promienie UVA lub UVB” - wyjaśnia certyfikowany dermatolog i profesor medycyny na uniwersytecie UCLA, dr Howard Murad. To z kolei prowadzi to do przedwczesnego starzenia skóry poprzez przyspieszanie procesu utleniania, przebarwienia, stany zapalne i uszkodzenie bariery skórnej.  

Jako że Neflix & chill jest popularny zwłaszcza u przedstawicieli młodszego pokolenia, do gabinetów dermatologicznych zaczynają się zgłaszać coraz młodsi pacjenci. Potwierdza to dermatolog dr Dendy Engelman. „Do mojego gabinetu przychodzą kobiety ok. 20. roku życia. Okazuje się, że mają zwiększoną pigmentację. Gdy zaglądam do poczekalni widzę, że wszystkie wgapiają się w ekrany telefonów” 

Ale hiperpigmentacja to nie jedyna negatywna rzecz, jaką fundujemy naszej skórze. Długotrwała ekspozycja na niebieskie światło może także nasilać stany zapalne w skórze. Istnieje bardzo łatwy sposób, aby się o tym przekonać. Na pewno sama doskonale znasz uczucie ciepła oraz delikatne zaczerwienienie policzka po zakończeniu długiej rozmowy przez telefon. Ma to ścisły związek ze światłem HEVL, które gwałtownie przyspiesza cyrkulację krwi oraz rozszerza naczynia krwionośne. Ekspozycja cery na niebieskie światło niesie ze sobą większe ryzyko uszkodzenia bariery ochronnej skóry, a w konsekwencji powstawanie stanów zapalnych. 

Do tego wszystkiego należy dodać jeszcze inny negatywny wpływ światła HEVL na naszą twarz. Tym razem jednak mowa nie o cerze, a o... kształcie twarzy. Okazuje się, że niebieskie światło niszczy włókna kolagenowe, odpowiedzialne za jędrność skóry. W konsekwencji skóra twarzy staje się wiotka i zaczyna opadać. Ten efekt jest najbardziej widoczny w tzw. strefie Y, czyli na policzkach, linii podbródka oraz szyi.  

Jak uchronić się przed niebieskim światłem?

Jak więc uniknąć efektu “Netflix face” i czy w ogóle jest to możliwe? Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby znaczne ograniczenie korzystania z przyrządów elektronicznych, takich jak laptopy czy smartfony, ale w XXI wieku, gdy elektronika rządzi naszym życiem, wydaje się to niemożliwe. Można jednak ratować swoją skórę na inne sposoby. Warto zadbać o wzmocnienie warstwy ochronnej skóry. Tutaj najlepsze będą produkty, które mają w swoim składzie silne antyoksydanty, takie jak witamina C, kwas ferulowyresweratrol czy ksantohumol. Stosując takie preparaty kosmetyczne regularnie uchronisz się przed działaniem wolnych rodników. 

Zobacz również: 9 zaskakujących rzeczy, które rujnują naszą cerę każdego dnia

Polecane wideo

11 przystojniaków z Netflixa, przez których będziesz w kółko klikać „oglądaj dalej”
11 przystojniaków z Netflixa, przez których będziesz w kółko klikać „oglądaj dalej” - zdjęcie 1
Komentarze (1)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 26.03.2020 15:58
ja na tv oglądam Netflixa, ale fakt - robię to często teraz
odpowiedz

Polecane dla Ciebie