Chyba trudno zaprzeczyć, że uroda pomaga w życiu. Chociaż trudno to wyjaśnić większość ludzi jest automatycznie bardziej przyjaźnie nastawiona do atrakcyjnych nieznajomych niż do osób o przeciętnej, by nie powiedzieć niemiłej aparycji. Oczywiście nie jest to reguła, ale zdarza się, że łatwiej im np. wymigać się od płacenia mandatu albo dostają coś “na ładne oczy”.
Zobacz również: Ona dotarła na koniec Tindera. Nie rozumie, dlaczego od lat wciąż jest sama
Ale wiele osób obdarzonych przez naturę wyjątkową urodą przekonuje, że piękno to ich największe przekleństwo. Twierdzą, że choć paradoksalnie atrakcyjny wygląd powinien zapewnić im nieustanne powodzenie w miłości, dzieje się zupełnie odwrotnie i są skazane na samotność. Tego zdania jest 26-letnia modelka Holly Valentine. Kobieta przekonuje, że jej konto zostało usunięte z Tindera, ponieważ jest... zbyt atrakcyjna, a mężczyźni, z którymi się sparowała byli przekonani, że jej profil jest fałszywy. Wprawdzie na swoim koncie na Instagramie modelka przeważnie chwali się bardzo wyeksponowanymi fotkami w rozmowie z mediami przekonywała, że jej zdjęcia w aplikacji randkowej były wyjątkowo skromne, ponieważ jest nieśmiała jeśli chodzi o poszukiwanie miłości. Mimo to jej konto bardzo szybko, bo zaledwie po paru godzinach od założenia, zostało zablokowane.
Holly powiedziała, że udało jej się zobaczyć tylko parę podglądów otrzymanych wiadomości, zanim została wyrzucona z aplikacji.
W poglądach, które zobaczyłam faceci pisali: “Pewnie nie jesteś prawdziwa”, “Dlaczego taka dziewczyna jak ty jest na Tinderze?”, “Dlaczego nie odpisujesz?”. Nawet nie miałam okazji z nikim się spotkać ani poużywać tej aplikacji.
Zobaczcie, jak 26-latka prezentuje się na Instagramie. Rzeczywiście jest zbyt piękna, żeby znaleźć miłość?