Dla milionów kobiet na całym świecie Instagram stał się prawdziwą, by nie powiedzieć jedyną wyrocznią właściwie odnośnie wszystkiego. Codziennie szukają tam pomysłów i inspiracji na temat tego, jak malować paznokcie, jaki makijaż wypróbować albo jaką fryzurę sprawić sobie przy kolejnej wizycie w salonie fryzjerskim. Ale wydaje się, że największą wagę przywiązują do tego, jaki kanon kobiecego piękna jest promowany przez topowe instagramowe influencerki.
Zobacz również: To właśnie ten typ kobiecej figury pociąga mężczyzn najbardziej! Jest jedno „ale”...
Okazuje się, że standardy beauty lansowane przez modelki na Instagramie nieustannie się zmieniają. Wystarczy porównać treści, jakie były najbardziej lajkowane przez użytkowników tego serwisu jeszcze 10 lat temu, czyli w momencie, gdy Instagram dopiero raczkował, a jak jest dzisiaj. Na tej podstawie można stwierdzić, że kanon kobiecego piękna według Instagrama diametralnie się zmienił. Jak było kiedyś, a jak jest obecnie?
W początkach istnienia Instagrama królowała sylwetka doskonale znana nam do tej pory przede wszystkim z modowych wybiegów, czyli im szczuplej, tym lepiej. Rekordy popularności biły zwłaszcza hashtagi #thighgap, czyli przerwa między udami, oraz #cleaneating, czyli dosłownie czyste jedzenie, co nawiązywało do diety opartej w jak największym stopniu na spożywaniu wszystkiego, co naturalne, a nie przetworzone w sztuczny sposób. Jednak dla wielu młodych dziewcząt w praktyce oznaczało to głównie głodzenie się, aby jak najprędzej wypracować wymarzoną przerwę między udami.
View this post on Instagram
Gdy media coraz częściej zaczęły informować o katastrofalnych skutkach, jakie niesie za sobą moda na głodzenie się i przerwę między udami nastąpił zwrot o 180 stopni, a na Instagramie zaczęła trendować sylwetka fit and thick, czyli wysportowana i z zarysowanymi mięśniami. W modzie były pokaźne i duże kształty. Serwis zalała cała masa selfie z siłowni, bo wszystkie dziewczyny pragnęły pochwalić się efektami treningów i pracy nad muskulaturą.
View this post on Instagram
Następnie kanon beauty na Instagramie poszedł jeszcze dalej. Nastała moda na zmysłowe kobiece kształty, czyli duże uda, szerokie biodra, wystąjące pośladki i okazałe piersi. Do mainstreamu przebiły się takie modelki plus size jak Ashley Graham czy Iskra Lawrence, które chętnie chwaliły się swoimi krągłościami w bieliźnie albo w strojach kąpielowych i z miejsca stały się idolkami dla milionów dziewczyn, które do tej pory bezskutecznie próbowały schudnąć. Trendował też hashtag będący zaprzeczeniem #thighgap, czyli #thickthighssavelives, co w swobodnym tłumaczeniu brzmi “grube uda ratują życie”.
View this post on Instagram
W ostatnich latach wszystkie kobiety zapragnęły mieć sylwetkę określaną w mediach społecznościowych jako slim thick. Czym się ona wyróżnia? Wystarczy spojrzeć na siostry Kardashian-Jenner. To figura charakteryzująca się dużymi udami, wydatnymi pośladkami, zaokrąglonymi biodrami, ale do tego obowiązkowo należy móc pochwalić się płaskim brzuchem.
View this post on Instagram
Jak oceniasz te zmiany w standardach beauty na Instagramie? Myślisz, że idą w dobrym kierunku?
Zobacz również: Wychudzona sylwetka jest już passe. Dziś wszystkie celebrytki chcą mieć figurę „slim thick”
To problem, który dotyka coraz więcej kobiet.
Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie.
Więcej szczegółów w naszej