Podziwiając zdjęcia zgrabnych influencerek zazwyczaj nie zastanawiamy się nad tym, w jaki sposób osiągnęły taki efekt. Czy to zasługa dobrych genów? A może jednak rygorystycznej diety i obsesji na punkcie ćwiczeń? W grę wchodzi także retusz, który jest już standardem w mediach społecznościowych.
Zobacz również: 180 cm i 108 kg. Poznaj dziewczynę, która według facetów ma idealne kształty
To jednak nie wszystkie triki stosowane przez idealne ślicznotki. Okazuje się, że spore znaczenie ma również godzina wykonania zdjęcia. Niektóre z nich prezentują się zupełnie inaczej o różnych porach dnia, co jest zupełnie naturalne, ale często przez nie ukrywane.
Ona postanowiła odsłonić wszystkie karty, czym dodała otuchy wielu kobietom.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Oto moja 5-godzinna transformacja. Kto jeszcze zaczyna wieczór rozglądając się za czymś do przekąszenia, a kończy go wyglądając jak w 6. miesiącu ciąży? Ja na pewno!
Efekt siedzenia w samochodzie przez 3 godziny, kiedy miałam na sobie bieliznę modelującą, wypicia zbyt dużej ilości wody i niepohamowanego apetytu w japońskiej restauracji.
Jakąś godzinę po powrocie do domu, kiedy mogłam się zrelaksować i przebrać w wygodne ciuchy, mój brzuch wyglądał już zupełnie inaczej
- wyznaje Karina Irby, popularna australijska blogerka.
Zobacz również: „Przez 90 proc. czasu tak nie wyglądam”. Modelka pokazała swój prawdziwy brzuch
Wyświetl ten post na Instagramie.
To niesamowite, jak działa nasze ciało!
Dlatego warto mieć na uwadze, że każde jest inne. Nie warto oceniać własnego na podstawie tego, co zobaczymy u pozostałych.
Chciałam tylko o tym przypomnieć, bo czasami za bardzo się przejmujemy, kiedy nasz brzuch odmówi posłuszeństwa
- czytamy na profilu 29-latki, którą obserwuje ponad milion osób.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Influencerka słynie z dość luźnego stosunku do samej siebie. Jako jedna z nielicznych unika retuszowania zdjęć. Nie wstydzi się widocznego cellulitu na udach i pośladkach, a fanki to doceniają.
„Dzięki tobie zawsze czuję się lepiej sama ze sobą. Niby normalna sprawa, ale jednak rzadko ktoś o tym mówi”.
„Bardzo tego potrzebowałam. Właśnie zjadłam płatki z mlekiem i strasznie mnie wydęło. Dziękuję za przypomnienie, że nie ma się czego wstydzić”.
„Nawet ze wzdęciami wyglądasz jak milion dolarów” - piszą w komentarzach.
Zobacz również: Ciało tej pięknej dziewczyny to prawdziwy ewenement. Tyje tylko w połowie