Przypadkiem wyłączyła filtr upiększający. Fani są zdruzgotani tym, co zobaczyli

To, że najpopularniejsze influencerki stosują filtry i aplikacje upiększające nie jest raczej tajemnicą. Kiedy źródłem utrzymania jest to, jak wyglądasz i czy podobasz się ludziom - trudno nie stosować podobnych sztuczek. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, jak wiele można w ten sposób poprawić.

Zobacz również: Influencerki zdemaskowane. Ujawniono, jak źle wyglądają naprawdę

Afera, która wybuchła w ostatnich dniach w chińskim internecie, najlepiej pokazuje przerażającą skalę tego zjawiska. Dzięki nowoczesnym technologiom można stać się kimś zupełnie innym. Tak jak niejaka Qiao Biluo.

Wszyscy znali ją jako śliczną, młodą dziewczynę. Prawda okazała się jednak zupełnie inna.

źródło: YouTube / Blue Global

Vlogerka mogła się pochwalić ponad 100 tys. zakochanych w niej obserwatorów. Większość z nich była zafascynowana delikatną urodą młodziutkiej Chinki. Już na pierwszy rzut oka można było zauważyć, że stosuje filtry upiększające, ale nikomu specjalnie to nie przeszkadzało.

Do momentu, kiedy w czasie relacji na żywo narzędzie przestało działać i oczom zszokowanych widzów ukazała się prawdziwa twarz ich nie tak idealnej idolki. Delikatne rysy, szczupła twarz, duże oczy, zgrabny nos i kształtne usta nagle gdzieś zniknęły.

Zobacz również: Oto, jak „śliczne” blogerki okłamują swoich fanów. Mamy ich zdjęcia BEZ RETUSZU (Skandal!)

Przed kamerą pojawiła się przeciętna kobieta w średnim wieku.

Niektóre źródła podają, że udało się ustalić prawdziwą tożsamość influencerki. W rzeczywistości to nie 20-latka, ale kobieta, która za dwa lata będzie świętowała… sześćdziesiątkę. Musimy przyznać, że w tym wieku i tak wygląda świetnie, ale fani czują się oszukani.

Wielu z nich, głównie mężczyźni, przestało ją obserwować.

Dziwicie się?

Zobacz również: W czasie streamu przez przypadek wyłączyła filtr upiększający. Straciła fanów