Można do znudzenia powtarzać, że to, co widzimy na Instagramie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, a i tak mnóstwo osób święcie wierzy w “naturalny” wygląd influencerek o idealnych ciałach. Nie zdają sobie sprawy z tego, że te z pozoru niepozowane, spontaniczne fotki w rzeczywistości są dokładnie zaplanowane, a pozy modelek - wyćwiczone. Do tego dochodzi idealne oświetlenie i kąt, pod jakim zdjęcie zostało zrobione, dziesiątki prób i skasowanych fotografii, a na końcu – godziny pracy w Photoshopie przy żmudnym odejmowaniu centymetrów, wygładzaniu niedoskonałości i poprawianiu kolorytu zdjęcia.
Zobacz również: Ksenia Rain jest uważana za jedną z najpiękniejszych dziewczyn na Instagramie. Teraz wyszło na jaw, jak wygląda naprawdę!
Zdecydowana większość influencerek panicznie boi się, że kulisy ich pracy wyjdą na jaw i brną w zaparte upierając się, że ich feed na Instagramie to 100 procent naturalności. Dlatego tym bardziej doceniamy takie osoby, jak modelka Rianne Meijer, która mówi wprost – nie wierzcie w to, co widzicie na Instagramie. Co więcej - pokazuje realia, jakie kryją się za perfekcyjnymi fotkami, a te rzadko kiedy są takie idealne.
Fot. Instagram.com (www.instagram.com/rianne.meijer)
Rianne opublikowała na swoim profilu na Instagramie serię podwójnych zdjęć zrobionych w identycznych okolicznościach, z tym, że jedno jest w wersji dla followersów, a drugie – w wersji surowej, bez obróbek i zdecydowanie niepasującej do idealnego Insta-świata.
Fot. Instagram.com (www.instagram.com/rianne.meijer)
Na fotografiach z tej drugiej kategorii Rianne już nie zawsze wypada tak perfekcyjnie, światło jest jakby mnie korzystne, ogólnie rzeczy biorąc wszystko wygląda jakoś bardziej... normalnie i ludzko.
Fot. Instagram.com (www.instagram.com/rianne.meijer)
To miał być żart, ale przede wszystkim miał rzucić światło na fakt, że zdjęcia, które widzicie na Instagramie to 1 fotka na kilkaset zrobionych
- mówiła Rianne w rozmowie z mediami. Okazało się, że ta szczerość wyszła influencerce na dobre – od momentu opublikowania zakulisowych zdjęć swojej pracy modelka zyskała ponad 375 tysięcy nowych obserwujących.
Fot. Instagram.com (www.instagram.com/rianne.meijer)
Rianne ma nadzieję, że dzięki publikowaniu zdjęć tego typu osoby, które oglądają jej posty poczują się trochę lepiej w obliczu plastikowego świata przedstawianego na Instagramie.
Zawsze miałam wrażenie, że to trochę sztuczne i bezsensowne. Pokazując prawdziwe realia, nadaję mojemu profilowi znaczenie.
Fot. Instagram.com (www.instagram.com/rianne.meijer)
Jak podoba ci się takie podejście do prowadzenia konta na Instagramie? Chciałabyś oglądać więcej takich influencerek?
Zobacz również: Pośladki influencerek bez retuszu. Okazało się, że wcale nie są takie idealne!