Co setny Polak cierpi na jedno z najbardziej wstydliwych schorzeń skóry – nadpotliwość. Prawie 1% globalnej populacji walczy z tym problemem, często niestety poprzez nieefektywne i, co ważniejsze, niezdrowe metody.
Jeśli chcemy zapobiegać mokrym plamom pod pachami, musimy starać się unikać czynników powodujących nadmierne wydzielanie potu, czyli stresujących sytuacji, przegrzewania ciała albo spożywania gorących i pikantnych potraw. Pamiętajmy też o zakładaniu bielizny czy ubrań wykonanych z naturalnych oraz przewiewnych materiałów, np. bawełny.
Zobacz także: Jak ograniczyć potliwość stóp?
Niezmiernie ważna jest również higiena osobista: warto brać kąpiel rano i wieczorem, ale w niezbyt gorącej wodzie, by nie stymulować aktywności gruczołów potowych. Wielu specjalistów zaleca systematyczne golenie lub depilację pach. Powstawaniu i utrzymywaniu się nieprzyjemnego zapachu sprzyjają bowiem rosnące tam włosy, na których gromadzi się wydzielina gruczołów potowych i rozwijają się bakterie.
W drogeriach i aptekach znajdziemy wiele specjalistycznych preparatów antyperspiracyjnych. Tego typu produkty zawierają zazwyczaj chlorek glinu – nieorganiczny związek chemiczny chętnie wykorzystywany w kosmetyce ze względu na liczne właściwości, m.in. zamykanie kanalików gruczołów i blokowanie wydzielania potu. Bardzo skutecznym środkiem jest 20-procentowy roztwór chlorku glinu i alkoholu, który bez problemu kupimy w sklepie chemicznym lub internecie. Smarujemy nim na noc umyte i osuszone pachy. Początkowo wykonujemy zabieg przez 2-3 kolejne noce, później wystarczy go powtarzać 1-2 razy na tydzień.
W walce z nadpotliwością od wieków wykorzystuje się liczne zioła. Jednym z najskuteczniejszych jest szałwia lekarska. Do dziś nie udało się wyjaśnić mechanizmu hamowania przez nią nadmiernego pocenia. Badacze skłaniają się ku sugestii, że roślinny wyciąg pobudza korę nadnerczy, a przez to stymuluje wydzielanie glikokortykoidów. Jak stosować szałwię? Po prostu wypijać 1-2 szklanki ziołowego naparu dziennie.
Zobacz także: Żegnamy się z potem raz na zawsze! Zatwierdzono innowacyjną metodę walki z potem
Osoby zmagające się z nadmierną potliwością powinny regularnie stosować lecznicze kąpiele ziołowe w wodzie z dodatkiem rumianku, szałwii i kory dębu. Tak mieszanka działa antyseptycznie, zmniejsza pracę gruczołów potowych i łojowych oraz posiada właściwości przeciwzapalne czy ściągające.
Do wanny warto też dodać roztwór z boraksu, soli morskiej, sody oczyszczonej i olejku eterycznego (chociażby z mięty pieprzowej). Skuteczne bywa również popluskanie się w wodzie wzbogaconej octem winnym.
Gdy tradycyjne metody walki z nadpotliwością zawodzą, można skorzystać z szerokiej gamy usług oferowanych przez gabinety medycyny estetycznej. Za dość skuteczną metodę uchodzi „ostrzykiwanie” miejsc szczególnie podatnych na pocenie toksyną botulinową, co powoduje czasowe porażenia nerwu odpowiedzialnego za pracę gruczołów potowych. Zabieg przynosi natychmiastowe efekty, ale należy go powtórzyć po kilku miesiącach. I nie jest też tani – kosztuje 1200-1500 zł.
Coraz większym zainteresowaniem wśród osób o skłonności do pocenia cieszy się jonofereza. Na czym polega ta metoda? Na zanurzeniu rąk lub stóp w wodzie, przez którą przepuszcza się stały prąd elektryczny (trochę bardziej skomplikowany techniczne jest zabieg na pachy). Za pomocą jonów zawartych w cząsteczkach wody i działaniu sterowanej energii o słabym napięciu można zablokować czynność nadmiernie aktywnych gruczołów potowych na kilka miesięcy, ale pierwsze efekty pojawiają się zazwyczaj dopiero po 5-10 zabiegach.
Zabieg polegający na wykorzystaniu mikrofal to stosunkowo nowa metoda, ale już uznawana za rewolucyjną, ponieważ w większości przypadków przynosi trwałe efekty, a nadpotliwość ustępuje na zawsze. Jak to możliwe? Mikrofale wdzierają się głęboko w skórę, a docierając do gruczołów potowych powodują ich trwałe uszkodzenie (termolizę), co skutkuje znaczącym i nieodwracalnym zahamowaniem wydzielania potu. W przypadku częściowego efektu lub braku pełnej satysfakcji pacjenta, wykonuje się drugi zabieg po 3 miesiącach od pierwszego.
Wadą tej techniki jest wysoka cena (średni koszt to 5 tys. zł) oraz jej ograniczenie wyłącznie do leczenia nadpotliwości pach.
Zobacz także: Trzy sposoby na NADMIERNĄ POTLIWOŚĆ (Pożegnaj się z mokrymi pachami raz na zawsze!)