Ava Van Rose w rzeczywistości nazywa się Bridget Byrne. 26-latka ma w życiu jeden cel - stać się najbardziej rozpoznawalną celebrytką z Irlandii. Żeby to marzenie się ziściło, chce jeszcze bardziej powiększyć sztuczne piersi, które już teraz mają monstrualny rozmiar. Avie nie przeszkadza nawet to, że skóra wokół biustu zaczyna powoli pękać pod jego ciężarem i wielkością. Wciąż jest przekonana, że jej piersi są zbyt małe.
Zobacz również: „Ciało bogini i twarz KLAUNA”. Internauci bezlitośni dla influencerki z milionem fanów
Do tej pory Ava Van Rose ma na koncie dwie operacje powiększania biustu, a także dwa zabiegi plastyczne pośladków i odsysanie tłuszczu z brzucha oraz pleców. 26-latka, która wychowuje trójkę dzieci, przekonuje, że poddała się tym kosztownym operacją po to, aby za wszelką cenę uniknąć tego, by “wyglądać jak typowa mama”. “Nie chcę wyglądać jak mama. Nie chcę wyglądać tak, jakbym urodziła dziecko. Nie uważam, żeby “ciało matki” było atrakcyjne, to nie dla mnie. Nie jestem zaniedbana i pozbawiona gustu. Jestem szczupła i wspaniała, i taka chcę pozostać” - mówiła Ava Van Rose w rozmowie z mediami.
Na Instagramie, gdzie irlandzką celebrytkę obserwuje już 152 tys. fanów, można zobaczyć imponujący biust Avy w całej okazałości. Myślicie, że ile jeszcze wytrzyma, zanim pęknie?