Internet potrafi sporo ułatwić, ale może być też źródłem wielu problemów. W wirtualnym świecie komentowanie cudzego wyglądu jest na porządku dziennym, a odpowiedzialność za słowa praktycznie nie istnieje. Można bezkarnie zmieszać kogoś z błotem i uniknąć kary. Na szczęście nie tym razem.
Zobacz również: Ślicznotki zmyły makijaż i okazało się, że wcale nie są takie ładne. Urodę zawdzięczają wyłącznie kosmetykom!
Talia Gargan z Wielkiej Brytanii jest aktywną użytkowniczką mediów społecznościowych. Regularnie publikuje swoje zdjęcia na Twitterze czy Snapchacie i z tego powodu narażona jest nawet na najbardziej krytyczne oceny. Jedna z nich dotknęła ją do tego stopnia, że postanowiła odnieś się do niej publicznie. I natychmiast otrzymała wsparcie tysięcy internautów.
Młoda kobieta od jednego ze swoich obserwatorów usłyszała, że ma odrobinę za dużo ciała. Kiedy zignorowała jego uwagę, on postanowił zaatakować ponownie.
Nice way to knock me down eh pic.twitter.com/JmPeqFdyRF
— T (@taliagarganx) 3 lipca 2018
Dziewczyna opublikowała na Twitterze zapis ich krótkiej rozmowy. Wszystko zaczęło się na Snapchacie, gdzie jeden z obserwatorów skomentował jej figurę.
Anonim: Brzuszek trochę się zaokrąglił, czyż nie?
Talia: Hahahahahahahah
Anonim: Naprawdę nie sądziłem, że tak wyglądasz
Talia: Hahahaha. Nie jestem stworzona do tego, by ci imponować.
Jego zablokowanie na niewiele się zdało. Ten nie dawał za wygraną i chciał ją jeszcze bardziej pogrążyć. W kolejnej wiadomości powtórzył swój zarzut.
Zobacz również: Hejterzy atakują owłosioną 23-latkę: „Ale ona musi śmierdzieć. Robi mi się niedobrze”
Issa party pic.twitter.com/9tLb452ey1
— T (@taliagarganx) 5 lipca 2018
Anonim: Sexy brzuszek. Bardzo się cieszę, że dodałaś to zdjęcie. Wkurzyłbym się, gdybym zmarnował czas na spotkanie z tobą.
Talia: Nie dziwię się, że jesteś pie*** singlem. Skarbie, przepraszam, że nie noszę rozmiaru 34. Nie jestem stworzona do tego, by imponować tobie albo komukolwiek innemu. Sam też nie jesteś jakiś wyjątkowy. Wygląd nie ma znaczenia, kiedy jesteś takim podłym człowiekiem próbującym odebrać innym resztki pewności siebie.
Zablokowałam cię na snapie, a ty znowu komentujesz moje ciało. Musisz wieść naprawdę ekscytujące życie. A teraz odwal się i marnuj czas na robienie kolejnych selfie. Żegnaj, skarbie.
P.S. I tak bym się z tobą nie spotkała.
źródło: Twitter (twitter.com/taliagarganx)
Brytyjka nie ma jednak powodu do zmartwień. Kiedy upubliczniła zapis rozmowy z hejterem, internauci obsypali ją komplementami. Jej wpis na Twitterze polubiono już ponad 17 tysięcy razy.
„Co za czubek. A ty jesteś boska! Nigdy nie pozwól, by ktoś odebrał ci pewność siebie”. „To jest podłe. Dobrze, że się tym nie przejęłaś”. „Ludzie potrafią być straszni. Nie słuchaj go, bo wyglądasz niesamowicie”. „Cudowne ciało. Jesteś bardzo pewna siebie i mam zamiar wziąć z ciebie przykład”. „I tak na ciebie nie zasługiwał”. „Masz figurę, o jakiej marzy każda kobieta” - zachwycają się komentatorzy.
Internetowy stalker raczej nie przypuszczał, że jego nienawiść przyniesie zupełnie odwrotny skutek. Talia czuje się znacznie pewniej, niż wcześniej.
Zobacz również: „Najmniej kobieca figura na świecie”. Wszyscy śmieją się z sylwetki Anastazji