Kobiety przywiązują ogromną uwagę do wyglądu. Przejmują się każdym pryszczem i każdą fałdką na brzuchu. Czasami są to błahostki, których inni nawet nie dostrzegają. Niestety zdarzają się też osoby, które wytykają nam cechy, na które nie mamy wpływu i którymi do tej pory się nie przejmowałyśmy. Właśnie w ten sposób ludzie wpędzają nas w kompleksy. Przeważnie są to bliscy.
Jaka twarz podoba się facetom? 6 cech, którym nie mogą się oprzeć
Jedną z takich osób może być matka, która krytykuje wygląd córki. Każe jej się umalować albo przebrać. Bywa, że zastępuje ją ojciec. Przyjaciółki również potrafią wbić szpilę. Szepczą w korytarzu ze złośliwymi uśmieszkami na twarzy i lustrują wzrokiem od stóp do głów. Kolejna osoba, która sprawia, że nabawiamy się kompleksów, to partner.
Julita do niedawna była pewną siebie kobietą. Wszystko zmieniło się, gdy jej facet – Kuba wyśmiał jej wygląd w momencie, gdy pokazała mu się w skąpym bikini. Julicie trudno się po tym pozbierać, zwłaszcza, że Kuba przestał się do niej odzywać po tym spotkaniu.
- Jak każda kobieta miałam kompleksy. W moim przypadku dotyczyły małych piersi, płaskiej pupy i dziecięcego typu urody. Twarz mam ładną, a gdy zrobię mocniejszy makijaż, wyglądam poważniej. Mam 23 lata, a wszyscy dają mi co najwyżej 17. Smutna prawda.
Fot. unsplash.com
Gdy poznałam Jakuba, byłam ubrana wieczorowo. Miałam na sobie krótką, czarną sukienkę, buty na obcasie i pełny makijaż. Wiedziałam, że wyglądam pięknie, bo oglądało się za mną mnóstwo facetów. Zauważyłam też, jak z końca sali przygląda mi się Jakub. Zastanawiałam się, kiedy podejdzie. Zebranie się na odwagę zajęło mu ponad godzinę, ale w końcu zrobił to. Podszedł do mnie i zapytał, czy może postawić mi piwo. Zgodziłam się.
Kiedy się spotykaliśmy, pokazałam mu bardziej naturalną wersję siebie. Jakub mówił mi, że podoba mu się mój typ urody. Nazywał mnie pieszczotliwie swoją „małą dziewczynką”. Bardzo się w nim zakochałam. Niestety wkrótce się na nim zawiodłam i przekonałam, że jest typowym facetem.
Julita wspomina randkę na basenie.
- Pewnego dnia umówiliśmy się na basenie. Pływanie było naszą wspólną pasją. Nie umalowałam się, na głowę założyłam czepek i jednoczęściowy kostium kąpielowy. Nie powalałam wyglądem i byłam tego świadoma. Mimo wszystko czułam pewność, że Jakub zaakceptuje mnie w takim wydaniu. W końcu ciągle powtarzał mi, że jestem bardzo atrakcyjna i mnie kocha.
Fot. unsplash.com
Kiedy zobaczył mnie na basenie, wytrzeszczył oczy i zaczął się śmiać. Zapytał, czy to naprawdę ja i gdzie zgubiłam biust. Zawsze nosiłam biustonosze usztywniane, więc tym razem Kuba zobaczył, że mam bardzo małe piersi. Po chwili powiedział „Sory, ale twój wygląd to chyba jakaś pomyłka. Oszukałaś mnie”. I wyszedł.
Julita bardzo przeżyła to wydarzenie.
- Moim zdaniem ta różnica w wyglądzie nie jest na tyle duża, aby mówić, że go oszukałam. Dzwoniłam do niego kilka razy, ale nie odbierał. Po miesiącu dałam sobie spokój, chociaż było mi trudno. Od tamtego incydentu minął prawie rok.
Wiem, że Jakub nie był mnie godzien i zachował się prostacko, ale jego zachowanie boli. Moje kompleksy się powiekszyły. Pocieszam się jedynie tym, że przekonałam się o tym dość szybko. Zanim zdążyłam się zaangażować poważnie.
Jakub nie był jedynym facetem, któremu nie spodobał się wygląd Julity. Kilka tygodni temu doszło do podobnego incydentu.
- Spędzałam czas w jednym z ośrodków wypoczynkowych nad morzem. Byłam w sama pokoju i przebierałam się. Zapomniałam zamknąć drzwi na klucz, ale o tej porze kręciło się tam mało osób. Większość była na plaży. I ja miałam zamiar się tam udać.
Fot. unsplash.com
W pewnym momencie, gdy byłam kompletnie naga i nakładałam na siebie kostium kąpielowy, nagle drzwi się otworzyły i zobaczyłam obcego mężczyznę. Chyba pomylił drzwi, bo powiedział przepraszam. Ale wcześniej dodał, żebym pomyślała o operacji piersi i popracowała nad pośladkami. Zupełnie zepsuł mi tym wyjazd.
Jak być piękną przez całe życie? Genialne sposoby Azjatek
Te dwa wydarzenia sprawiły, że kompletnie straciłam wiarę w siebie. Już nie myślę o sobie jak o atrakcyjnej kobiecie. Na dodatek miałam tylko dwóch chłopaków. Jakuba, który wiadomo, jak zareagował i Pawła. Ten ostatni kiedyś dotknął mojego biustu i powiedział, że jestem płaska, ale zrobił to w taki miły sposób. Dodał też, że i tak mu się podobam. Ale to było dawno temu, szczenięca miłość. No i miałam nadzieję, że biust mi podrośnie.
Czuję się okropnie. Skoro dwóch facetów zwróciło mi uwagę, chyba naprawdę bardzo odbiegam od standardów. Jeden z nich nawet nie chciał się ze mną dłużej spotykać. Moje poczucie własnej wartości spadło do zera.
Mam taki typ urody, że niewiele mogę z nim zrobić. W moim przypadku poprawę mogłaby przynieść tylko operacja plastyczna. Czy zdecydowałybyście się na coś takiego, wiedząc, że nie podobacie się facetom bez wszystkich upiększaczy?