Ma chyba NAJWIĘKSZE pośladki na Instagramie. „Wyglądam uroczo!”

„Zdecydowałam się pokazać swoje ciało, w tym przypadku pupę, bo w ten sposób próbuję zaakceptować siebie taką, jaka jestem. Żyję z taką figurą od 12 roku życia i do 28 urodzin naprawdę jej nienawidziłam. Później zaczęłam nosić bardziej dopasowane ubrania.

Odważyłam się zrobić pierwszą sesję w bieliźnie, żeby przekonać się, że w tak skąpym stroju wciąż mogę wyglądać uroczo. Nie robię tego, żeby wzbudzić zainteresowanie ze strony mężczyzn. Mogę bez tego żyć.

Zależy mi jedynie na tym, by uwierzyć w to, że ja i moje ciało jesteśmy piękne. A przy okazji udowodnić innym kobietom, że one też są piękne bez względu na rozmiar” - napisała na Instagramie.

Zobacz również: Ludzie nazywają ją „WIADREM SMALCU”, ale ona nie ma zamiaru schudnąć. Dlaczego?

Lyz spodziewała się fali hejtu, ale zdecydowana większość komentatorów doceniła jej odwagę. Internauci zachwycają się jej pewnością siebie. Twierdzą, że jest piękna, seksowna i zmysłowa. Dziękują za jej otwartość.

Tylko pojedyncze osoby pozwoliły sobie na krytykę. Ich zdaniem pewność siebie i samoakceptacja nie powinny oznaczać zupełnego braku wstydu i krytycznego spojrzenia na własne niedoskonałości.

Ona jednak zdaje się tym nie przejmować. I to chyba jedyna słuszna reakcja.

Zobacz również: Modelka plus-size GENIALNIE odtworzyła nagą sesję Gigi Hadid

Lyz Lupo