Pewnie jeszcze o niej nie słyszałaś, ale nie mamy wątpliwości, że jeszcze będzie o niej głośno. Niektórzy twierdzą, że już dziś jest jedną z najbardziej wpływowych nastolatek. W przeciwieństwie do typowych blogerek - nie promuje jednak ubrań, egzotycznych wycieczek i obsesji na punkcie „zdrowego” stylu życia. Natalia Lorenzo chce być adwokatką normalności.
Ta urodzona w Kolumbii, ale mieszkająca od dzieciństwa w Stanach Zjednoczonych 19-latka, skupia się na tym, by czuć się dobrze we własnym ciele. I do tego samego zachęca swoich obserwatorów. Dziewczyna nie zawsze była tak pewna siebie. Aby móc bez skrępowania pozować w bikini, musiała przejść bardzo długą i ciężką drogę.
- Od najmłodszych lat miałam bardzo niskie poczucie własnej wartości, stany depresyjne i lękowe. Cierpiałam przez większość życia - wyznaje. I pokazuje te zdjęcia.
Zobacz również: Jest niesamowicie piękna, choć waży... 90 kilogramów! Poznajcie śliczną Riley!
źródło: Instagram (instagram.com/lordenzo__)
Jej problemy zaczęły się, kiedy miała zaledwie 7 lat. To właśnie wtedy przeprowadziła się z rodzicami do Stanów Zjednoczonych. - Przybierałam na wadze i byłam bardzo nieśmiała. Dzieci rzucały we mnie książkami i nazywały grubaską. W siódmej klasie zaczęłam miewać napady obżarstwa. Później wymiotowałam jedzeniem. To trwało dwa lata - wyznała w rozmowie z portalem Yahoo Lifestyle.
Z tego powodu zaczęła unikać ludzi. Nie chciała, by ktokolwiek ją oglądał i komentował.
- W szkole chowałam się w łazience, żeby przebrać t-shirt na WF. Unikałam kontaktu z rówieśnikami. A to wszystko z powodu mojego ciała - twierdzi.
Zobacz również: Zdenerwowana blogerka plus size przekonuje: „Akceptacja dla nadwagi nie jest tym samym, co promowanie anoreksji!”
źródło: Instagram (instagram.com/lordenzo__)
Rok temu wszystko się zmieniło. Natalia stwierdziła, że dosyć użalania się nad sobą. Zaczęła wrzucać do Internetu swoje zdjęcia. Opisywała trudne doświadczenia i otwarcie pokazywała wszystkie swoje niedoskonałości, jak np. cellulit.
Kilka miesięcy później podpisała kontrakt z agencją modelek, a dziś jej fotografii są częścią prestiżowej wystawy Art Basel.
Swoją karierę chce wykorzystać do tego, by wszystkie kobiety potrafiły dostrzec w sobie piękno. - Mam cellulit, wałeczki na brzuchu i rozstępy, ale to normalne. Będę je pokazywała bez względu na to, co ludzie gadają - zapowiada.
Zobacz również: Piękna czy bestia? Nowa gwiazda Instagrama wzbudza kontrowersję
źródło: Instagram (instagram.com/lordenzo__)
Natalia Lorenzo
źródło: Instagram (instagram.com/lordenzo__)
Natalia Lorenzo