Wielu z nas wydaje się, że im jesteśmy chudsze i zgrabniejsze, tym automatycznie szczęśliwsze. Trudno bowiem cieszyć się życiem i mieć wysoką samoocenę, kiedy nie mieścimy się w obowiązujących normach. A te w XXI wieku są nieubłagane - króluje rozmiar zero. Coraz większa popularność blogerek plus size wcale nas nie pociesza.
A może powinna? Ta 26-latka nie ma wątpliwości, że katowanie się dla uzyskania wymarzonej sylwetki zupełnie mija się z celem. Być może dzięki temu będziesz mogła się pochwalić płaskim brzuchem, wąską talią i smukłymi nogami, ale radość z tego nie musi trwać długo. Nic w tym dziwnego. Rygorystyczna dieta i ćwiczenia mają mało wspólnego z przyjemnością.
LaTecia Thomas też wyglądała kiedyś jak dziewczyna z rozkładówki, ale wcale nie była wtedy z siebie zadowolona. Dziś waży prawie dwa razy więcej i nigdy nie czuła się tak dobrze.
Zobacz również: Faceci nie mają wątpliwości, że ta blondynka ma idealne pośladki. Pracowała nad nimi 4 lata!
źródło: Instagram (instagram.com/lateciat)
„Dzielę się tym z wami, aby przypomnieć, że warto pokochać siebie bez względu na rozmiar. Nie znosiłam tego, jak wyglądałam na zdjęciu po lewej stronie. Tak, po prawej to też ja. Byłam niepewna siebie, wciąż porównywałam się z innymi kobietami, czułam się przybita i nigdy nie czułam się wystarczająco dobra.
Tak naprawdę wolałabym, że ktoś zobaczył mnie martwą, niż w stroju kąpielowym. Różnica między tymi zdjęciami jest widoczna gołym okiem. Ale nie chodzi tylko o poziom tkanki tłuszczowej, ale zupełnie inne nastawienie.
Nie twierdzę, że będziesz szczęśliwsza, kiedy zmienisz się o 180 stopni, ale zdrowa równowaga między ciałem i umysłem to najważniejsza sprawa” - przekonuje.
Zobacz również: Jest niesamowicie piękna, choć waży... 90 kilogramów! Poznajcie śliczną Riley!
źródło: Instagram (instagram.com/lateciat)
„Przeglądałam swój telefon i trafiłam na to stare zdjęcie. Pochodzi z czasów, kiedy przygotowywałam się do zawodów fitness bikini. Wielu ludzi spojrzy na to porównanie i stwierdzi, że woli tę wersję mnie. Ja preferuję siebie bez względu na wagę, ale pod warunkiem, że jestem szczęśliwa.
Warto kochać siebie bez względu na rozmiar. Pamiętam, jak bardzo byłam nieszczęśliwa, kiedy zrobiłam to pierwsze zdjęcie. Nienawidziłam wielu części swojego ciała - zwłaszcza pośladków i ud, bo zawsze miałam problem, żeby tam schudnąć.
Nie twierdzę, że brach ruchu i podejmowanie niezdrowych decyzji jest w porządku, ale chodzi o znalezienie balansu. Słuchaj swojego ciała. Sama wiesz, co jest dla niego najlepsze” - pisała we wrześniu br.
Zobacz również: Kobiety w rozmiarze XXL odtwarzają topowe kampanie modowe. Jak wyszło?
źródło: Instagram (instagram.com/lateciat)
LaTecia Thomas