Każda z nas ma prawo mieć kompleksy. Nawet idealna kobieta znajdzie w sobie coś, z czego nie jest do końca zadowolona i koniecznie chciałaby to poprawić. Problem pojawia się wtedy, kiedy akceptujesz swoje niedoskonałe ciało, ale inni próbują ci wmówić, że nie powinnaś. Właśnie coś takiego spotkało Jessi Kneeland.
Amerykańska trenerka fitness, mentorka i blogerka przeczytała pod jednym ze zdjęć opublikowanych na Instagramie, że nie powinna obnosić się ze swoim cellulitem. „Posiadanie niezdrowej tkanki tłuszczowej nie jest naturalne. Wszystko przez to, że żywisz się fatalnym jedzeniem i twoje ciało je magazynuje. Przestań się opychać byle czym i spalaj więcej kalorii, a twoja wada zniknie!”.
Czy bardzo się tym przejęła? Tego dowiadujemy się z jej najnowszego wpisu, który szybko zrobił furorę w Sieci…
Zobacz również: Chirurg tak zdeformował jej piersi, że codziennie musiała... kleić je taśmą! (To okropne, co skrywa pod nią!)
źródło: Instagram (instagram.com/jessikneeland)
„Cześć wam, czy widzieliście już mój fantazyjny tłuszcz? To te małe i urocze dołeczki, które pokrywają tylną część moich nóg i pośladków. Niektórzy twierdzą, że ten tłuszcz jest zły, ale postaram się ich przekonać, że są w błędzie. Taki tłuszcz jest naturalną, zdrową i całkowicie normalną dekoracją (a przynajmniej tak chciałabym to widzieć).
Nie ma nic prawdziwego w stwierdzeniach typu `cellulit jest ohydny` czy `idealnie gładkie ciało jest bardziej atrakcyjne`. To jedynie przykłady kalek umysłowych, które wyryły się w naszej świadomości i zaczynamy wierzyć, że coś w tym musi być. Że albo jesteśmy naturalne albo ładne.
Tak nie może być. Musimy zmienić sposób, w jaki na siebie patrzymy” - przekonuje trenerka.
Zobacz również: Blogerka pokazała, jak wyglądają jej pośladki, kiedy nie pozuje do zdjęcia. Tego się nie spodziewasz!
źródło: Instagram (instagram.com/jessikneeland)
„Musimy zdawać sobie sprawę, jak takie mądrości negatywnie na nas wpływają. Musimy zacząć dostrzegać to, co ma na nas pozytywny wpływ. I to właśnie próbuję robić nazywając mój rzekomo kompromitujący cellulit fantazyjnym tłuszczem.
PS Mój fantazyjny tłuszcz jest bardziej widoczny w niektórych pozach i zależy od oświetlenia. Kiedy indziej prawie go nie widać. Te dwa zdjęcia wykonałam w momencie, kiedy mogłam go zobaczyć w całej okazałości” - czytamy na Instagramie Jessi Kneeland.
Jej wpis stał się hitem Internetu, ale to nie oznacza, że wszystkich przekonał. W komentarzach pod nim obserwatorzy wciąż sprzeczają się, czy cellulit można uznać za zdrową normę. A Ty co na ten temat myślisz?
Zobacz również: Blogerka fitness pokazuje na Instagramie różnicę w tym, jak widzimy siebie i jak widzą nas inni
źródło: Instagram (instagram.com/jessikneeland)
Jessi Kneeland nie wstydzi niedoskonałości swojego ciała