O Martinie Big pisaliśmy nieco ponad 2 miesiące temu i od tego czasu sporo się zmieniło. Niemka wciąż jest właścicielką największych piersi w Europie, ale te w zaledwie kilka tygodni zdążyły jeszcze bardziej urosnąć. To nie żaden cud, ale możliwość, jaką daje współczesna medycyna plastyczna. 28-latka w każdej chwili może je sobie… dopompować.
Oczywiście nie dosłownie, bo gigantyczne implanty nie są dmuchane. Wystarczy jednak odpowiednie wejście igłą i można wprowadzić do nich jeszcze więcej soli fizjologicznej. Zabieg zawsze należy wykonywać pod okiem doświadczonego lekarza, ale po niej wszystkiego można się spodziewać.
Młoda kobieta jest bowiem uzależniona nie tylko od powiększania biustu, ale także sztucznej opalenizny podawanej w zastrzykach.
Zobacz również: Tak NIE POWINNA wyglądać żadna kobieta. Poznajcie Martinę Big - czekoladową Barbie z nadmuchanym biustem!
źródło: YouTube / Acces Direct
Niedawno Martina znowu odwiedziła ulubiony gabinet, gdzie wstrzyknięto jej dodatkową porcję płynu w piersi. Chwilę później wystąpiła w rumuńskiej telewizji, gdzie zaprezentowała widzom swój przerażający biust. Prowadząca program trzymała w dłoni jej biustonosz, który przypominał raczej torbę na zakupy. Niemka pokazała również, na czym polega wypełnianie implantów solą fizjologiczną.
Nie możemy oprzeć się wrażeniu, że jej skóra jest jeszcze ciemniejsza, niż 2 miesiące temu. 28-latka musiała przyjąć kolejną dawkę zastrzyków opalających, bo jej cera nie jest już brązowa, ale niemal czarna.
Złośliwi twierdzą, że dźwiganie 12-kilogramowych piersi nie mogło pozostać obojętne i musiało wpłynąć negatywnie na jej psychikę.
Zobacz również: 18-latka (!) i jej GIGANTYCZNY biust! Wierzycie, że to naturalne piersi?
źródło: YouTube / Acces Direct
Jeszcze do niedawna mówiło się o tym, że Martina nosi biustonosz w rozmiarze 32S. Od tego czasu jej piersi jeszcze urosły. A co do opalenizny w zastrzykach, Niemka tak tłumaczy swoje nowe hobby: - Chcę sprawdzić, gdzie leżą granice wytrzymałości ludzkiego organizmu. Uwielbiam kontrast między moimi jasnymi włosami i bardzo ciemną skórą - stwierdziła.
Nie pozostaje nic innego, jak mieć nadzieję, że wreszcie się opamięta. Ciężar, jaki dźwiga na klatce piersiowej na pewno rujnuje jej zdrowie, a zwłaszcza kręgosłup. Wstrzykiwana pod skórę opalenizna także nie jest najmądrzejszym rozwiązaniem.
Myślicie, że kiedyś zaakceptuje siebie i zaprzestanie ryzykownych eksperymentów na własnym ciele?
Zobacz również: Gwiazdy w szponach tanoreksji (FOTO)