Z jednej strony świat po przesycie sztucznością wraca do naturalności. Z drugiej - wymyślane są coraz dziwniejsze zabiegi i modyfikacje ciała, które upiększające są tylko z nazwy. Czy tym razem jest podobnie? Rebecca zdecydowała się odmienić swój wizerunek w wyjątkowo radykalny sposób. Kilka miesięcy temu… wytatuowała sobie twarz. Efekt jest jednak znacznie lepszy, niż moglibyśmy podejrzewać.
Nie chodzi bowiem o żaden radykalny motyw graficzny, ani napis na środku czoła. Kanadyjka postawiła na sztuczne, choć trwałe piegi, które będą jej towarzyszyć już do końca życia. Być może nie brzmi to zbyt dobrze, ale naprawdę warto przyjrzeć się tej metamorfozie. Zawodowa fryzjerka dzięki kropkom z tuszu zmieniła się nie do poznania. Teraz to piękna i modna kobieta, a jej twarz nabrała charakteru.
Sam pomysł wydaje się absurdalny, ale może jednak warto wziąć z niej przykład?
Zobacz również: Ona własnoręcznie AMPUTOWAŁA SOBIE PALEC! „Teraz wyglądam ślicznie” (Fotki dla odważnych)
źródło: Instagram (instagram.com/missrebeccajane_13)
Rebecca przed wytatuowaniem piegów
źródło: Instagram (instagram.com/missrebeccajane_13)
Jej twarz była całkowicie gładka i jak twierdzi - bez wyrazu
źródło: Instagram (instagram.com/missrebeccajane_13)
Kanadyjka na chwilę przed zabiegiem
źródło: Instagram (instagram.com/missrebeccajane_13)
I tuż po nim
źródło: Instagram (instagram.com/missrebeccajane_13)
Sztuczne piegi wyglądają wyjątkowo naturalnie
źródło: Instagram (instagram.com/missrebeccajane_13)
Rebecca jest zachwycona efektem i wcale jej się nie dziwimy
źródło: Instagram (instagram.com/missrebeccajane_13)
Fryzjerka zdaje sobie sprawę, że z czasem piegi z tuszu zbledną
źródło: Instagram (instagram.com/missrebeccajane_13)
Podoba Ci się jej nowa twarz?
Zobacz również: Nie masz piegów? Możesz je… wytatuować!