Dla urody jesteśmy w stanie zrobić niemal wszystko. Czasami efekty są opłakane, bo w pogoni za pięknem zupełnie tracimy zdrowy rozsądek. Ryzyko nie zawsze się opłaca. Tym razem specjaliści twierdzą jednak, że nie mamy nic do stracenia. Warto przełamać własne uprzedzenia i sięgnąć po najbardziej naturalny, bezpłatny i dostępny od ręki eliksir młodości. Mowa o moczu.
Urynoterapia nie jest nową metodą dbania o zdrowie i urodę, ale właśnie przeżywa swój renesans. Nie brakuje zwolenników teorii, że tak drogocennej substancji nie ma co marnować. Wiele wskazuje na to, że będzie to najgorętszy kosmetyczny trend 2017 roku. Chociaż nikt głośno się do tego nie przyzna…
Jak wykorzystać własny mocz i na jaki efekt możemy liczyć?
Zobacz również: Urynoterapia: `Picie moczu i nacieranie nim skóry wyleczyło mnie z krępującej choroby`(LIST)
fot. Thinkstock
Portal „The Debrief” zachęca, by do celów kosmetycznych wykorzystywać pierwszy oddany mocz z danego dnia. Kiedy udajesz się do toalety zaraz po przebudzeniu - koniecznie zabierz ze sobą odpowiedni pojemnik. Po całej nocy w moczu odnotowuje się największe stężenie substancji odżywczych i korzystnych dla naszego organizmu przeciwciał.
Przemywanie twarzy własnym moczem nie jest nowym pomysłem. To metoda znana od wieków na dalekim Wschodzie. Uważa się, że w ten sposób można wyleczyć niemal wszystkie choroby cery i znacząco poprawić kondycję skóry. Musisz uwierzyć na słowo lub… spróbować.
Tylko jak to zrobić?
Zobacz również: Ich najdziwniejsze NAWYKI KOSMETYCZNE: Mocz na stopy, bańki, kąpiel w winie, krem z...
fot. Thinkstock
Specjalistka cytowana przez portal „Refinery28” przekonuje, że to nic trudnego. W czasie pierwszej danego dnia wizyty w toalecie koniecznie uchwyć przynajmniej kilka mililitrów moczu do pojemnika. Następnie zanurz w nim najzwyklejszy wacik kosmetyczny i przetrzyj całą twarz. Odczekaj 10 minut. Wtedy należy spłukać ten naturalny „tonik” wodą i zastosować krem odżywczy.
Dlaczego warto? Mocz w naturalny sposób nawilża cerę i pomaga pozbyć się martwych komórek skóry. Twarz staje się jaśniejsza, gładsza i promienna. Wszystko za sprawą obecnych w moczu minerałów, hormonów, przeciwciał i enzymów.
Urynoterapię można stosować także na skórę głowy i włosy.
fot. Thinkstock
Wielu z nas taka metoda dbania o urodę nie mieści się w głowie. Najczęściej obawiamy się nieprzyjemnego zapachu. Ten wcale nie musi taki być. Aromat moczu zdrowej osoby stosującej lekką dietę nie jest mocno wyczuwalny. Jeśli decydujesz się na urynoterapię, ogranicz m.in. spożycie mięsa, czosnku i szparagów. Na zapach bezpośredni wpływ mają również przyjmowane leki, niektóre choroby i zaburzenia hormonalne.
Czy przemywanie twarzy moczem jest naprawdę bezpieczne i skuteczne? Niestety, to temat wciąż słabo zbadany i pozostaje nam polegać na ludowej mądrości. Skoro urynoterapia znana jest od wieków, to coś musi w niej być.
Pocieszające jest to, że przemywanie twarzy moczem nie powinno nam zaszkodzić. Może więc warto spróbować?
Zobacz również: Dlaczego mocz dziwnie pachnie… po szparagach?
źródło: Facebook (facebook.com/madonna)
Zwolenniczką takiego rozwiązania jest Madonna. Piosenkarka kilka lat temu wyznała, że oddaje mocz pod prysznicem. Nie tylko z powodów ekologicznych. Gwiazda twierdzi, że dzięki temu jej stopy i paznokcie są zdrowsze. Uryna działa odkażająco i bakteriobójczo.