Mycie to temat tabu. Jak często powinnyśmy to robić? Niektóre kobiety odpowiedziałyby, że codziennie, innym wystarczy kąpiel dwa razy w tygodniu.
Statystyki nie są najgorsze. Według danych zebranych przez Państwowy Zakład Higieny wynika, że tylko 17% Polaków nie myje się codziennie, a połowa badanych zadeklarowała, iż robi to każdego dnia. Pod tym względem jesteśmy lepsi od Brytyjczyków. Aż 30% z nich pomija codzienną toaletę. Wbrew powszechnym opiniom wcale nie jest to duże zaniedbanie. Naukowcy przyznają, że kąpiel dwa razy w tygodniu w zupełności wystarczy. Ich zdaniem codzienne mycie wcale nie będzie skutkować pozbyciem się wszystkich zarazków i bakterii, a jedynie brzydkiego zapachu potu. Eksperci przekonują, że najważniejsze jest mycie rąk, które są największym siedliskiem szkodliwych mikroelementów. Szorowanie wodą i mydłem to konieczność po skorzystaniu z toalety, przed jedzeniem i po wyjściu z metra, jeżeli chcemy cieszyć się dobrym zdrowiem.
Wiele ludzi nie przekonują zapewnienia specjalistów. Co na to Polki? Jak często myją się nasze rodaczki? Dziewczyny udzieliły odpowiedzi w anonimowej ankiecie.
Zobacz także: Kolczyk w pępku –TAK czy NIE?
Fot. Thinkstock
Staram się myć codziennie, ale różnie wychodzi. Przyznaję, że czasami zdarza mi się wyjść z domu bez prysznica, ale czuję się wtedy bardzo niekomfortowo. Zawsze staram się mieć w torebce antyperspirant na wszelki wypadek.
Pewnie nazwiecie mnie brudasem, bo myję się raz w tygodniu. Tak było zawsze, od dziecka. Na co dzień myję tylko okolice intymne i pachy, żeby ode mnie nie śmierdziało.
Fot. Thinkstock
Nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak można wyjść z domu bez prysznica. Mogę nie zjeść śniadania, a nawet nie umalować się, ale nie zamierzam odstraszać ludzi swoim brzydkim zapachem. Media wmawiają nam coraz większe głupoty. Ciągle słyszę o kobietach, które przestają myć włosy, malować się, teraz najwidoczniej przyszedł czas na brak higieny osobistej…
Myję się co drugi dzień. Myślę, że to najlepsze rozwiązanie. Nie zdarzyło mi się jeszcze usłyszeć od kogoś, że śmierdzi ode mnie.
Zobacz także: Proste nogi w kilka sekund! Jak to możliwe?
Fot. Thinkstock
Wstyd to przyznać, ale czasami chodzę nieumyta, bo mi się nie chce. Nie mam nawyku codziennego mycia. Robię to, kiedy muszę wyjść do ludzi, ale też nie zawsze. Zakupami w spożywczaku się nie przejmuję. Nie każdego dnia zmieniam także majtki. Źle się z tym czuję, ale jakoś brak mi motywacji… Czasami patrzę w lustro i widzę na szyi szare smugi brudu, ale zamiast je zmyć, nakładam podkład i puder. Gdybyście na mnie spojrzały, to nigdy byście nie uwierzyły. Pod każdym innym względem jestem zadbana. Nie wiem, co jest ze mną nie tak. Boję się, że kiedyś usłyszę, że ode mnie śmierdzi.
Częste mycie szkodzi! Używanie żeli do kąpieli, płynów oraz wszystkich chemicznych substancji sprawia, że skóra zostaje pozbawiona warstwy ochronnej. Ja myję się dwa razy w tygodniu.
Fot. Thinkstock
Myję się dwa razy dziennie: rano i wieczorem. Jeżeli zdarza mi się iść na siłownię czy biegać, myję się jeszcze raz. Znam ludzi, którzy pomijają codzienną higienę. Wierzcie mi, nie muszą tego mówić… Jak słyszę, że nadmierna higiena może być pierwszym krokiem do choroby, cierpnie mi skóra na myśl o osobach, które wezmą to na serio.
Myję się kilka razy dziennie. Mój mąż nigdy nie chce się ze mną kochać, jeżeli wieczorem nie wezmę dodatkowego prysznica. Brak higieny jest obrzydliwy.
Fot. Thinkstock
Kiedyś bardzo dbałam o higienę. Myłam się kilka razy dziennie. Żele pod prysznic, płyny do płukania, mydełka zapachowe oraz inne bajeranckie produkty do kąpieli to była moja codzienność, dopóki nie dostałam wysypki. Walczyłam z nią przez kilka tygodni. Od tamtej pory na mojej półce w łazience znajduje się jedynie najzwyklejsze mydło w kostce. Myję się trzy razy w tygodniu. Codziennie podmywam jedynie pachy.
Myję się tylko wtedy, gdy czuję się brudna. Wyjątkiem jest okres letni, wtedy robię to kilka razy w tygodniu. Jestem alergiczką. Chciałam tylko zaznaczyć, że jeżeli ktoś nie myje się codziennie, nie musi śmierdzieć.
Fot. Thinkstock
Kiedyś zrobiłam eksperyment i nie myłam się przez dwa tygodnie. Lubiłam takie dziwne eksperymenty. Pamiętam, że była wczesna jesień. Wtedy spotkało mnie coś okropnego. Starsza pani w autobusie, która stała obok mnie w ogromnym ścisku, powiedziała na głos, żebym się umyła. To było straszne doświadczenie.
Dość często zdarza mi się zaniedbywać codzienną toaletę, ale każdego dnia używam dezodorantu. Nikt jeszcze nie zwrócił mi uwagi, że śmierdzę.
Zobacz także: Czy makijaż można... nakleić na twarz?!
A Wy jak często się myjecie?