Wspaniale być kobietą, ale nikt nie mówił, że będzie to proste, wyłącznie przyjemne i tanie. Z roku na rok przykładamy coraz większą wagę do swojego wyglądu. Kolorowe media i popkultura kształtują taki, a nie inny wizerunek przedstawicielki płci pięknej, więc wolimy się do tego dostosować. Niewiele z nas ogranicza się do dbania o swój wygląd w taki sposób, jak kiedyś. Już nie wystarczy najzwyklejszy krem, tani tusz do rzęs i pomadka nawilżająca usta. Podświadomie czujemy, że świat wymaga od nas czegoś więcej. Nawet jeśli zdajemy sobie sprawę, że mogłybyśmy się obyć bez tych wszystkich wspaniałych specyfików, to i tak ulegamy tej presji. A to kosztuje. Dużo.
Brytyjska sieć sklepów kosmetycznych przeprowadziła badania, z których wynika, że tylko na upiększanie swojej twarzy kobiety wydają prawdziwy majątek. Podliczono nas całkiem dokładnie i kwoty te mogą, a nawet powinny przerazić. W tym przypadku różnica między Wielką Brytanią, a Polską wcale nie będzie aż tak duża. Być może statystycznie kupujemy mniej, ale nasz rodzimy rynek kosmetyczny rozwija się w zastraszającym tempie. Na dodatek za wiele towarów płacimy więcej, niż nasze sąsiadki z zachodniej części Europy. Zacznijmy od najbardziej szokującej kwoty. Pielęgnacja twarzy kosztuje nas w ciągu całego życia około... 100 tysięcy złotych! Dlaczego aż tyle?
Każdego roku statystyczna kobieta wydaje na produkty do makijażu równowartość ponad 700 zł. W kwocie tej mieszczą się takie specyfiki jak tusz do rzęs, pomadka, bronzer, podkład, puder czy cienie do powiek. Wiemy także, ile średnio kosmetyków do pielęgnacji twarzy kupujemy w ciągu roku. To 38 opakowań różnych produktów. W czasie całego naszego życia jest ich niemal 2,5 tysiąca!
Zastanawiałyście się kiedyś, co kupujemy najczęściej? Może chodzi o krem do twarzy? A może tusz do rzęs albo podkład? Wcale nie. Dorosła kobieta najczęściej sięga po waciki kosmetyczne. Przez całe życie potrzebujemy nawet ponad 320 opakowań. I to na nich możemy najwięcej zaoszczędzić. Zamiast sięgać po najdroższe, które wydają nam się najlepsze, warto sprawdzić te sprzedawane pod marką dużych sieci handlowych. Często wcale nie ustępują jakością.
Mówimy o ogromnych kwotach, które większości z nas nie mieszczą się w głowie. Specjaliści są jednak zgodni – po sześćdziesiątce docenimy, że zainwestowałyśmy tak wiele pieniędzy w naszą twarz. Pod warunkiem, że stosowane kosmetyki przyniosą spodziewany efekt (napięta skóra, cera bez przebarwień i jak najmniej zmarszczek).
Myślicie, że warto?
Wynik ten nie jest wymysłem firmy kosmetycznej, ale wynikiem sondażu przeprowadzonego na grupie ponad 2 tysięcy kobiet. Badanie dotyczy grupy wiekowej od 18 lat do późnej starości. Nie uwzględnia więc wydatków, które ponosimy wcześniej. A po kosmetyki sięgamy coraz wcześniej. Przyjrzyjmy się uważnie, skąd wziął się ten zawrotny wynik. Statystyczna kobieta wydaje na produkty do pielęgnacji i upiększania twarzy ok. 1400 zł każdego roku. Ta kwota prezentuje się znacznie wiarygodniej. Spróbujcie podliczyć, co i kiedy kupujecie i zobaczycie, że coś w tym jest.
Jak rozkładają się wydatki w ujęciu całego naszego życia? Okazuje się, że wygląd znaczy dla nas nieco więcej, niż pielęgnacja. Za produkty do makijażu wydajemy średnio 57 tysięcy złotych, a na pozostałe (kremy, maseczki, toniki, płyny do demakijażu) – ok. 42,5 tys. zł.
Co kupujemy najczęściej? Ile produktów kosmetycznych potrzebujemy do szczęścia? To także obliczono.