Kiedy mówimy, że makijaż czy manicure to nie zabawa i dzieci ich nie potrzebują, raczej nie mamy na myśli tak dramatycznych skutków. Zniechęcając nasze pociechy do zbyt wczesnego eksperymentowania z wizerunkiem myślimy o ich niewinności i naturalności, które chcemy strzec. Czasami jednak pozwalamy im spróbować.
Zobacz również: „Mam ochotę wyrwać sobie paznokcie”. Internautki pokazują, co zrobiły im manikiurzystki
Jak źle może się to skończyć udowadnia przerażająca historia bardzo młodej Brytyjki. Zaledwie 11-letnia Lilly w czasie shoppingu z koleżankami nabyła zestaw do przedłużania paznokci. Kiedy mama odebrała ją samochodem ze sklepu, zniecierpliwiona dziewczynka chciała jak najszybciej sprawdzić, jak wyglądałaby z tipsami.
Kiedy otworzyła dołączony do zestawu klej - sytuacja wymknęła się spod kontroli.
Lilly, jak to dziecko, potraktowała temat jak zabawę. Nie zdając sobie zupełnie sprawy z ewentualnego ryzyka. Manicure rozpoczęła jeszcze w samochodzie i chciała go dokończyć po przybyciu do domu. W czasie parkowania wypuściła jednak z dłoni otwarte opakowanie kleju i podejrzana substancja wylała się na jej skrzyżowane nogi.
Plama to najmniejsze zmartwienie w tej sytuacji. Przezroczysty płyn wchłonął w tkaninę i niespodziewanie zaczął dymić. 11-latka płakała, próbując jak najszybciej ściągnąć z siebie zniszczone spodnie. Kiedy to się udało - tragiczna prawda wyszła na jaw.
Zobacz również: Po wizycie u manikiurzystki jej palec zaczął puchnąć i gnić. Cudem uniknęła amputacji
Klej nie tylko wżarł się w tkaninę grubych jeansów, ale dotarł też do skóry, którą poważnie poparzył. Jej mama zaprezentowała szokujący proces na filmie:
Dziewczynka trafiła do szpitala, gdzie podano jej środki przeciwbólowe i zaopatrzono rany. Lekarz stwierdził rozległe i głębokie rany pooparzeniowe. Istnieje ryzyko, że powstałe w ten sposób znamiona pozostaną na nogach Lilly do końca życia.
Jej mama postanowiła nagłośnić sprawę, by zapobiec podobnym wypadkom w przyszłości. Największe pretensje ma do sieciówki, w której córka kupiła felerny klej. I to pomimo tego, że ma tylko 11 lat, a na opakowaniu widnieje ostrzeżenie, że to produkt przeznaczony dla osób powyżej 12. roku życia.
Firma zapewnia, że „kosmetyk” spełnia wszystkie unijne normy. W takim razie naprawdę strach się bać.
Zobacz również: Nierówności, resztki kleju, mechaniczne uszkodzenia. Tak się kończy robienie paznokci u amatorki...